i bliżej . Końca remontu. Dziś majster pracuje z pomocnikiem i robią dwie ściany od razu . Mają trochę zabawy , bo akurat tam wypadają wyprowadzenia rur i mocowań do umywalki. Ale postęp jest i bardzo ładnie zaczyna wyglądać . Płytki akurat się okazały całkiem trafione, choć martwiłam się , że nie będzie efektu w takim małym pomieszczeniu.
Upał nieznośny . Ciężko przetrwać .
Spotkałam dawno nie widzianą koleżankę z LO . Poplotkowałyśmy z 10 minut w pasażu naszej galerii. Wpadłam tam po prezent dla młodszej synowej , a ona akurat wychodziła z zakupów. Ucieszyłam się . Muszę na wiosnę znów zmontować jakiś klasowy zjazd.
I znów nie ma mojego komentarza. Chyba napisałam, że utrzymuję kontakt tylko z jedną koleżanką. Najpierw wyjechałam na Śląsk a potem w świat. Remont się kończy i wróci ład i porządek. Buziaki
OdpowiedzUsuńJa w sumie też nie mam za wielu kontaktów. To wynika z naszego zawodowego życia, które pochłania większość naszego czasu
Usuń