ta remontowa. Majster dzisiaj zrobił zabudowy . Nie skończył , bo nie całkiem zrozumiał , o co nam chodziło i musi zrobić jutro drobne poprawki , ale sam przyznał ,że faktycznie mówiliśmy . Po południu sami przerabialiśmy elektrykę . Mieli to zrobić nasze chłopaki , ale kończą robotę u klienta i mogą dopiero jutro . Jutro majster chce już ściany gruntować i wylewki robić na podłogach więc musieliśmy sami. W domu wygląda jak po przejściu huraganu , a ja chyba jakaś nienormalna jestem, bo się przekrojami kabli elektrycznych ekscytuję . Od razu zauważyłam różnicę w tym co kiedyś było , a tym co jest używane obecnie. Sprawa jednak nie ma większego znaczenia.
W pracy limity wpadek przekroczone ; nie naszych ; a to dostawca się pomylił, a to wysłali nie tam gdzie trzeba , a to przesyłka się zapodziała. Opór materii w dalszym ciągu. Od samego początku roku tak się krzaczy . Ogródek mi zarósł po sobotnim deszczu ,. Trochę wypieliłam , ale nie wszystko . Ale deszcz mu dobrze zrobił, zaczęło rosnąć.
Hmm. Przekrój kabli. Czarna magia dla mnie. Ale wiem ze Ty budowlaniec jesteś. A huragan domowy jeszcze kilka dni i bedzie świętowanie. Buziaki
OdpowiedzUsuńNo i 30 lat w firmie instalacyjnej pracuję, kable prawie nie mają dla mnie tajemnic. Myślę ,że dobre 2 tygodnie tego huraganu, ale to i tak mało.
Usuń