Jakoś wszystko się wlecze nie szczególnie . I robota i terminy i dostawy , opór materii po prostu . No bo czym to tłumaczyć ? Dziś dla odmiany samochód starszego synalka zastrajkował . Trzeba go było holować z pobliskiej Środy , bo linka od sprzęgła poszła. Nossssszzzzz!!! Tu się prosi jakieś słówko powszechnie uznawane za nieparlamentarne...
Tak poza tym to jak zwykle. Popracowałam wczoraj nad naszym krzesełkiem. Rozebrane jest aktualnie na części . Znów wyciągnęłam z niego następne zszywki. Pracy jednak jeszcze ogrom, zanim nabierze takiego wyglądu jak sobie umyśliłam.
Czytam kolejny tom sagi kryminalnej Camilli Lackberg. Trzeci z tych co ostatnio kupiłam z wyprzedażowej serii w empiku. Nie doczekają długiego weekendu jak zresztą przewidywałam. Jak na razie z wszystkich , które dotąd przeczytałam , tom pt. "Kamieniarz" ( skończyłam przedwczoraj ) był najciekawszy , z najbardziej zawiłą akcją i zawikłaną fabułą . Wciągające! Polubiłam takie mroczne klimaty jakiś czas temu i jak dotąd nic się nie zmieniło, wciąż mnie fascynują .
Mam wszystkie wydane ksiazki Camilli L. I lubię ją. Foyel powoli nabierze ksztaltu a na pewne rzeczy nie mamy wplywu. Niestety ***
OdpowiedzUsuńZamierzam kupić następne tomy. Coś w sobie mają te ksiązki.
Usuń