bo mam mało czasu. Przed podróżą musimy sie wyspać a wyjeżdżamy wcześnie. Szkolenie zaczyna się już od 10.00. Przygotowałam sibie i małżonka na wszelkie okazje ; kolację mniej lub bardziej uroczystą ( tym razem stawiam na "mniej") , chłodniejszy i cieplejszy dzień i powrót na luzie. Tak to już jest z naszą pogodą . Dzień będzie dość długi i zapełniony zajęciami. Za to w sobotę po 12.00 już wolne i możemy zrobić sobie miły spacerek po toruńskim starym mieście i pojeść pierniczków . A jak dobrze pójdzie to może i spotkanie z przyjaciółmi się uda i jakaś wspólna kawka ? Byłoby miło , ale wiadomo , mogą mieć inne plany.
A tak poza tym wszystko się toczy swoimi torami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz