Za miesiąc kalendarzowa wiosna ! Ha! Szybko zleciało . I jak wspomniałam miałam o tym napisać wczoraj , ale wściekłam się na matkę , no i wszystko inne mi z głowy wyleciało. Nawrzeszczałam na nią dzisiaj , że niczego nie załatwiła ale jak zwykle . Kręci , kombinuje i mi się odgraża i wręcz oczekuje ode mnie, że będę za nią płacić. Niedoczekanie ! Ratę za luty wpłaciła , wpłynęła dzisiaj. Za styczeń jest dalej zaległość i za śmieci też , za cały ubiegły rok. Dogadać się z nią nie sposób . W tej sytuacji to jednak będę chyba musiała jakoś prawnie to rozwiązać i załatwić sobie prawną opiekę nad nią . Muszę w przyszły tydzień z jakimś prawnikiem pogadać jak się takie sprawy załatwia i na co będę miała wpływ . Inaczej nie ujadę . Chyba innej rady nie ma.
Na popołudnie umówiłam się z majstrem od układania glazury . Przyszli w sile dwóch , obmierzyli, pooglądali , wyjaśniliśmy o co nam chodzi ,ustaliliśmy, że mają terminy wolne po połowie maja , a na jutro mają nam zrobić wycenę prac. Mam w zanadrzu jeszcze jednego gościa i mieliśmy się spotkać wczoraj , ale rozłożyła go grypa, więc musimy poczekać aż wyzdrowieje.
Zima prawie idealna ; lekki mróz i słońce . Brakuje tylko śniegu . Ten szaro-bury kolor zaczyna być nie do zniesienia, zwłaszcza teraz na przednówku.
babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy
Zima bez śniegu nie uroku. Rzeczywiście musisz pogadać z prawnikiem. Współpracy się nie doczekasz. **
OdpowiedzUsuńNo niestety , myślę nad tym i wcale mi się to nie podoba , ale jakoś problem muszę rozwiązać
UsuńWspolczuje sytuacji z mama...
OdpowiedzUsuńDzięki. Wesoło nie jest , ale muszę i z tym sobie poradzić.
Usuń