no tak , o niczym , bo i nic szczególnego się nie działo ani w pracy ani w domu . Zwykłe zajęcia jak co dzień.
Książkę skończyłam : puenta jest jasna i czytelna : uporządkowanie mieszkania czy domu , porządkuje życie i poprawia jego jakość . I wszystko w temacie prozaicznego sprzątania . Jak dla mnie zbyt proste ,żeby działało , ale kto to wie ? Może spróbuję , bo wiem sama ,że jestem homik i mam nadmiar rzeczy ,które mnie otaczają .
Za oknem mroźno . W mieście po roztopach chwilowych i zamarznięciu kałuż zostały całe połacie lodu . Wyglądało to dość upiornie , szczególnie dziś gdy nie było słońca - takie miasto skute lodem jak gdyby pod wpływem jakiejś złej magii . Ale ja lubię takie klimaty . O tym ,że takie pola lodowe są niebezpieczne dla poruszających się po mieście mieszkańców wspominać nie muszę .
Na wystawach czerwono , różowo i serduszkowo. Walentynki już niedługo więc sklepikarze frontem do klienta.
Kończę drugiego królika . Dziś chyba go pozeszywam . Zostanie zrobienie ubranka . Ten będzie trochę inny . Zrobię jeszcze jednego , tak żeby każde z wnusiów miało swojego.
Już wszystko nadrobiłam. Pokaż fotki mebli biurowych bo zapowiada się fantastycznie. Świat skuty lodem. Dobry tytuł. U mnie od wczoraj leje jak z cebra i ciepło. Wszystko zaczyna się zielenic. Pójdę zobaczyć, jak wróci słońce, ***
OdpowiedzUsuńPokażę , pokażę . Jak już zaczniemy ustawiać wszystko na swoich miejscach. U nas jeszcze długo nic się nie zazieleni, taki klimat
UsuńW te teorie o porządkach raczej wierze. U mnie sie sprawdza.
OdpowiedzUsuńPewnie coś w tym jest , nawet zamierzam wypróbować , tylko z czasem u mnie krucho.
Usuń