światełkiem . Chwilę przyglądaliśmy się aukcji - może z 20 minut , może z pół godziny . W tym czasie wylicytowano przedmioty za dobre 10 tysięcy. W przyszłym roku chyba dorzucimy się do puli fantów na licytację . Dużo naszych klientów to zrobiło. Przed światełkiem załapaliśmy się na pyszną grochówkę . Wystarczyło wrzucić kilka złotych do świątecznej puszki i dostało się porcję zupy . Za dwa "worki" groszy wnusia wybrała dla siebie lizaka i ręcznie robioną kartkę świąteczną a ja ozdobę na świecznik, w kształcie wianuszka leśnych kocanek. Mężuś dorzucił się do puszki od tak sobie bez fantu. Spotkaliśmy naszego byłego ucznia , był z żoną i śliczną siedmiomiesięczną córeczką . Nie wiedziałam ,że został ojcem .
A poza tym niedzielę spędziliśmy na czytaniu. Mężuś wiadomości w necie , ja książki. Chyba ją dziś skończę . Mimo nie moich klimatów jednak mnie wciągnęła. Jest naprawdę dobra i daje do myślenia. W odbiorze raczej trudna , jak wszystkie książki traktujące o wyborach , sytuacjach na które nie ma się wpływu i bezradności wobec dziejącego się zła. Od rana trochę się kręciłam po kuchni i domu. Pokleiłam sobie deskę do krojenia nakładaną na blat - odkleił się jeden bok , miałam zrobić to już dawno , ale wciąż albo brakowało mi czasu albo odkładałam właściwie nie wiadomo dlaczego i upiekłam chleb . Przygotowałam też sobie mięso do szynkowaru. Jutro zagotuję - znów będzie zapasik na klika dni.
No i jeszcze pochwalę się moimi zakupowymi zdobyczami.
Kubasy do zupy grzybowej i szklany pucharek
I poduszka - prawda ,że piękna ?
Piękna akcja. Kibicuje i dokładam sie co roku...
OdpowiedzUsuńMy też wspieramy akcję datkami właściwie od początku, ale chyba pora się dołożyć też w inny sposób. Miło ,że zajrzałaś do mnie .
UsuńHania bardzo mi Orkiestry brakuje tu u mnie ale kto wie... Zakupy super. Kubas na grzybową fantastyczny. Poducha też. :)***
OdpowiedzUsuńOrkiestra gra na całym świecie , może i u Was w Ascoli zagra. A jak Cię znam to przyłożysz do tego rękę w taki czy inny sposób.
Usuń