wreszcie spokojny . Po obiedzie młodsza młodzież przywiozła nam wnusiów bo wybierali się na zakupy. Fajne maluchy , świetnie się razem bawiliśmy , młodszy nawet sobie u nas drzemkę uciął , najadł się i cały czas był w ruchu. Starszy świetnie się bawi klockami lego , buduje z nich jakieś niesamowite pojazdy . Poza tym zrobiliśmy z papieru spodek kosmiczny , dom duchów i nietoperza . Jak wnusia miała 3 latka kupiliśmy taką książeczkę pt. "Wielka Księga Strachów". Częściowo ją zagospodarowaliśmy a potem została zapomniana i niedawno wpadła mi w ręce , to ją wyjęłam. W książeczce są różne zadania do wykonania , a bohaterami są różne duszki i potworki . No to się pobawiliśmy. jeszcze trochę zostało zadań do wykonania więc następnym razem.
A tak poza tym to rano się pobawiłam i wykroiłam skrzaty . Do świąt zdążę pozeszywać i wykończyć. Długi weekend przeznaczam na renowację zabytku. Nie będziemy świętować . No , może nie tak całkiem ; rogale marcińskie będą zgodnie z tradycją . A święto narodowe ? No cóż , jakoś nie widzę powodów do świętowania ...
Poza tym odpoczywamy , popijamy resztki nalewki porzeczkowej którą robiłam ubiegłego lata , może spróbujemy też tegorocznej na płatkach róży i słuchamy wiadomości.
Aha, rano zrobiłam małą próbkę opalarką ; działa , lakier odpada ,chociaż śmierdzi . Ale da się zedrzeć i to jest dobra wiadomość .
U mnie też spokojna niedziela. Zapiekanka owocowa się udała. Mąż klepał się po brzuchu :-) To było to co Misie lubią najbardziej. Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńJa planuje zamówić rogale przez internet.
Cieszę się ,że Wam zasmakował deserek. Jak będziesz zamawiać rogale , sprawdź jeśli się da czy mają certyfikat , bo nie wszystkie mają i często nie są to wyroby spełniające standardy ( np.ciemny mak zamiast białego, jakaś inna posypka zamiast orzechów itp.)
UsuńJa już mam zakupy zrobione na rogale, bo będę sama robiła! ;-)))
OdpowiedzUsuńMnie wczoraj Córka-Wiewiórka zaprosiła na obiad, potem jeszcze farbę na włosy połozyła, nagadałysmy sie do imentu, a potem do domu odwiozła . Dzisiaj za to siedzę jak na igłach czekając na dobre wieści ze szpitala. Powinny być dobre, to Ślubny zdążył na wieczorna kolację rocznicową - 47 lat temu sie poznaliśmy!
Jestem pełna podziwu , na razie nie zabierałam się sama za rogale - zwyczajny brak czasu , ale kto wie , może kiedyś zaszaleję. Najlepsze życzenia rocznicowe.
Usuńjednym słowem... ława już prawie odnowiona jak Cie znam. Sobota zaliczona a i w niedziele luzik. jesienny luzik. Caluję
OdpowiedzUsuńNawet nie zaczęłam , sprawdziłam tylko czy faktycznie lakier odpada . Zaczynam w długi weekend. Buziaki
Usuń