babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 29 września 2016

29.09.2016 Jak zwykle u nas

działo się dużo. Rano przed biurem już na mnie klient czatował , ale zapłacił gotówą za towar. Mało mam takich transakcji , zwykle wszytko idzie przelewami.Po południu pojechaliśmy do klienta do Poznania , bez produktywnie , bo nie mógł się doczekać i zawołał kogoś innego. Mógł chociaż meila wysłać ,że rezygnuje. Ale nie ma tego złego; wpadliśmy do M1. Mężuś kupował jakieś drobiazgi w mediamarkcie , a ja załatwiłam sprawę zmiany danych w banku gdzie mam kartę kredytową . Niedawno zmieniałam dowód i musiałam to zrobić , a punktu u nas nie ma . Parę minut i załatwiłam . Pokręciłam się chwilę po pasażu , wstąpiłam do księgarni i oczywiście pusto nie wyszłam. Kupiłam sobie kontynuację "Hardej" pani Cherezińskiej pt. "Królowa". Będę miała co robić w weekend , ale dopiero jak założę skalniaki przed naszym nowym biurem. Zapowiada się ładna pogoda więc czas się tym zająć. 
Tak poza tym to zrobiłam pierwszy planowany na jesień zakup dla mężusia , parę dżinsów . Czyli wyjazd się opłacił . A poza tym trafiła nam się nie byle jaka okazja ; w pasażu była wystawa i to nie byle jaka , bo chińska terakotowa armia . Oczywiście obejrzeliśmy . Te figury wojowników są niesamowite. Każda ma swój indywidualny charakter , wyraz twarzy , fryzurę . Różnią się szczegółami strojów i rynsztunku . Figur jest kilkadziesiąt , ale i tak robią wrażenie . Było też kilkadziesiąt przedmiotów użytkowych pochodzących ze starożytnych Chin ,wystawionych w gablotach . Poszczęściło nam się . 
I co więcej ? Ano , myślałam ,że już nic mnie nie zaskoczy a tu dziś co czytam i słyszę : 
pani Premierka i pan minister od pobożnych życzeń w randze wicepremiera ogłosili się "pomazańcami prezesa wszystkich prezesów " . Pomazańcami !!! Pytanie mam ; czy w sytuacji gdy resort zdrowia szwankuje będą leczyć skrofuły przez nakładanie rąk - jak swojego czasu Król Słońce? I jak na "pomazanców" przystało ?  I jeszcze lepsze : w Kraju ponoć działają "podwórkowe kółka różańcowe" . Niby jakieś organizacje dla dzieci , firmowane przez radio ojca dyrektora - tego z Torunia . Słuchaliśmy w samochodzie radia i przypadkiem wbiło nam się Radio Maryja . Za mojego dzieciństwa, dzieci bawiły się w "kluby pancernych" i "niewidzialną rękę ". To się nie może dziać naprawdę , ja się chyba w jakąś alternatywną rzeczywistość przeniosłam ...

4 komentarze:

  1. Też nie wierzę ,że to się dzieje ,ale jesień taka cudna jest ,że w duszy mi gra , bo tak jak Ty jesień kocham .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień jest wyjątkowo piękna w tym roku , nie można nie lubić tej pory roku.

      Usuń
  2. A myślałam, że jestem odporna na nowinki z kraju. aż ukradłam Ci fragment o " podwórkowych kółkach różańcowych". To się nie może dziać naprawdę. :)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj , nowinek nie brakuje . A tak a propos : wiem ,że nie przepadasz za czarnym kolorem , ale w poniedziałek jest u nas w Kraju kobiecy strajk . Kobiety biorą wolne , a te co nie mogą ubierają się na czarno. Ja się ubieram. Może nas wesprzesz ? Więcej szczegółów w moim wpisie .

      Usuń