babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 28 kwietnia 2015

28.04.2015 To się nadaje do telewizji

Byłam dziś na zebraniu wspólnoty . Nic by w tym ciekawego nie było , gdyby nie afera . I to jaka - zostaliśmy bez drogi dojazdowej do naszej posesji, na dodatek ,żeby w ogóle na nią wjechać musimy objechać rondo , za każdym razem , gdy jedziemy od strony miasta dokładamy dobre 500m ( jak się to przekłada na kasę za paliwo w skali roku ...ale to inna kwestia) . Całkiem niedawno na naszą posesję wjechały koparki i przebudowali nam wjazd. Tak zwyczajnie bez ostrzeżenia i powiadamiania kogokolwiek, w tym przypadku ani nas właścicieli posesji ani nawet naszego zarządu.. Stało się tak za zgodą GDDKiA i naszej gminy . Zlikwidowali nasz dotychczasowy wyjazd po łuku , w to miejsce zrobili prostopadły do drogi wyjazdowej, którą poprowadzili równolegle do naszego płotu od strony północnej , tuż za pasem "ziemi niczyjej " - znaczy niby gminnej ale przez gminę zapomnianej . Obecna dojazdówka przecina ten pas i wychodzi na drogę , która jest częścią działki należącej do sąsiedniej posesji - raptem cztery metry szerokości i może ze sześć -osiem długości - po której musimy przejechać . No i o te marne nie nasze metry  burzy się sąsiednia wspólnota. Gmina zapewnia ,że nie zgodzi się na zablokowanie nam wjazdu przez sąsiadów ( fajnie , tyle że jak sprzedadzą resztę posesji prywatnemu nabywcy to już udziałowcem nie będą i do gadania też nic mieć nie będą) , tłumaczą się jakimś błędem popełnionym przy wytyczaniu działek . Ogólnie rzecz biorąc zasłaniają się urzędniczą niemocą jako taką . Ktoś w tej gminie i GDDKiA powinien za to beknąć , ktos te projekty robił i się pod nimi podpisał  przecież .Drugi wyjazd też nie jest nasz , bo od początku był usytuowany poza granicą naszej posesji. Jednym słowem wj......li nas w wielkie gówno gmina znaczy nas wj........a. Nie wiadomo jak to ugryźć . Zarząd już wysłał pisma do gminy w tej sprawie . Ustaliliśmy, że do tamtej wspólnoty o zgodę na przejazd też mają napisać a dalej zobaczymy. Plany gminne są podobnie takie, że przez pas "ziemi niczyjej " pójdzie kanalizacja do VW więc gmina i tak będzie musiała wykupić ten ich kawałek wjazdu żeby zrobić tam kanalizę  ale kiedy to nastąpi jeden Pan Bóg wie. Może za rok, może za pięć lat. Noooo. Sytuacja jak z "Interwencji" albo "Państwa w Państwie" . A wystarczyło uważnie na mapy popatrzeć . Ten nasz wjazd był tam od zawsze , odkąd postawili budynek na początku lat 70-tych . Chora sytuacja. Poza tym dowiedziałam się właśnie ,że mamy nowego sąsiada za ścianą . Nie zauważyłam ,że się poprzednicy wyprowadzili. Co prawda ich nie widziałam od kilku tygodni , ale ich często nie było. To się nazywa być zagonionym . Mężuś też się zdziwił jak mu o tym powiedziałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz