babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 10 lutego 2015

10.02.2015 I tak się kula

dość kulawo . Wszyscy chodzą i kichają , kaszlą i marudzą na samopoczucie . Ja też . Z rana , jak się wyśpię jest całkiem nie źle , ale po kilku godzinach samopoczucie mi spada. I chodzę niczym śnięta ryba. Mężusia umówiłam   na jutro do zaprzyjaźnionego medyka, bo mu gwiżdże w płucach przy oddychaniu , chociaż gorączki nie ma.
 Wczorajsze popołudnie i wieczór siedzieliśmy nad poprawkami do projektu. Trzecie podejście , ale w końcu stanęło na jakimś konkrecie i projekt powstał i został omówiony na spotkaniu. Sprawy raczej przesądzone , na naszą korzyść, kwestia szczegółów , ale to już na etapie realizacji za kilka miesięcy. 
   Pudełeczka na skarby skończone. Muszę tylko lekko podszlifować brzegi, bo trochę się ciężko zamykają jak na dziecięce łapki. Wyszły ładnie. Przy okazji wrzucę jakieś fotki.
 Nadal nie zdecydowałam czy z włóczki powstanie sweterek czy pelerynka. Póki co nadal ćwiczę ściegi na szydełku tunezyjskim. Nie wiem po co doprawdy , ale przynajmniej ręce mają zajęcie. 
od wczoraj chodzi mi coś po głowie ; w tym roku mija 35 lat odkąd zdawałam maturę . Chyba skrzynę naszą klasę , a przynajmniej część na jakiś zlot ? Miałam nawet zamiar z przyjaciółką pogadać , ale mi akurat komórka padła . Zapomniałam naładować . Swoją drogą rekordy bije to urządzonko , bo nie ładowałam od 10 dni a gadam średnio licząc co 15 minut , bo to służbowy sprzęt. 
   Po chwilowej zimie 6 stopni na plusie i po śniegu już wszelkie ślady znikają .Znów zima bez zimy . A ja już mam dość wysokich butów , płaszczy i szalików. Z przyjemnością ubrałabym się w żakiet , lekką spódniczkę i półbuty . Pocieszam się ,że za tydzień Popielec a to jak dla mnie początek wiosny ( wiem , wiem , do wiosny jeszcze trochę ) . Bo jak nie ma śniegu to po co te czapki i szaliki ? 
W niedzielę kolejna imprezka rodzinna ; 16 lutego wnusiu kończy 4 latka . Tort urodzinowy w niedzielę . 
    

1 komentarz:

  1. HANIA Właśnie mi uświadomiłaś, że w tym roku będzie 50 lat od mojej matury. To dopiero data. Nie wiem czy w Krakowie ktos o tym pomyślał. Ja jestem za daleko i pewnie będę w Italii. Zreszta jakoś mnie nie ciągnie do szkolnych wspomnień. A kicham i ja i na dodatek boli mnie gardło. Aby do piątku.

    OdpowiedzUsuń