babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 22 stycznia 2015

22.01.2015 Sprawy babusine

Mam ich taką ilość na głowie,że chwilami mnie to przeraża . Ale ja nie z tych co się poddają . Dam radę . Dni w pracy mijają z prędkością światła. Ledwo zasiądę za biurkiem a już koniec dnia. Po woli wyprowadzam kolejne sprawy biurowo - logistyczne. Nie , nie gładko nie idzie , byłoby za pięknie ale w sumie nic takiego z czym nie można by sobie nie poradzić. 
Popołudnie zeszło nam na uzgadnianiu zmian w projekcie nowego biura.  Ani się obejrzeliśmy a zleciały kolejne 2 godziny. Elektryk zrobił dziś przyłącze energetyczne. Znaczy się coś się dzieje , budowa rusza z miejsca. 
Wieczorem przyjechała młodzież z wnusią . Oglądaliśmy razem "Krainę Lodu" - wnusia po raz kolejny. Piękna, klasyczna bajka o siostrzanej miłości. Powinno takich być więcej, zamiast dzikich , pełnych agresji w stylu osławionych Pokemonów . Zresztą Pokemony to już przeszłość zamierzchła , a ja na bieżąco nie jestem , choć czasem z wnuczętami oglądam , ale chodzi mi o styl. 
Przyszła sukienka . Na oko będzie pasować , materiał całkiem porządny , uszycie też . Co do koloru , owszem taki jak na fotce , ale opisali go jako szary. Wszystko można o nim powiedzieć ale nie to,że jest to szary , już raczej buro-brunatny. Przymierzyć niestety jeszcze nie zdążyłam. 
Czytam książkę Luci i moje pierwsze wrażenie jest takie,że to mój życiorys. Tamte czasy zachowałam w pamięci niemal identycznie jak Autorka. 

2 komentarze:

  1. Jak moglas nie zmierzyć sukienki :). Widocznie nasze życiorysy były podobne. jak napisałam to świat z tamtych lat zwyczajnej dziewczyny, kobiety nie żadnej działaczki w żadną stronę. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo zwyczajnie zabrakło mi czasu . Życiorysy podobne ; drewniane piórniki, tarcze na fartuszkach szkolnych , konwenanse , wymagania i wiele innych - to wszystko znam i pamiętam . Tak się żyło za w PRL-u zgodnie z doktryną : równo

    OdpowiedzUsuń