babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

6.08.2012 Jabłkowa klęska urodzaju i inne sprawy babusine

Nasza działkowa papierówka obrodziła tak,że gałęzie się łamią pod ciężarem jabłek. Jak zwykle szkoda mi żeby się to zmarnowało . No to smażę mus na zimowe szarlotki i do naleśników. Mama naszego ucznia sprzedała mi patent na sok jabłkowy. Zrobiłam - pychoootaa ! !! I proste w wykonaniu. , bez proporcji . 
Jabłka należy obrać , pokroić na cząstki, wyciąć gniazda nasienne , potem zasypać to wszystko dużą ilością cukru ( ja na ok 4kg jabłek wsypałam trochę więcej niż kilogram ) , przykryć i zostawić na 24 godziny. Po tym czasie sok zlać do garnka lub od razu do słoików , zamknąć słoiki i zagotować.  Smakuje i wygląda pysznie , choć jak na mój gust wychodzi bardzo słodki - zawsze można dolać wody.  Z surowego soku można zrobić od razu świetny napój na upał. Pęczek świeżej mięty zalać w dużym garnku wodą , pogotować z 5-10 minut (od zagotowania)  , odstawić do następnego dnia, następnie wywar przecedzić , dodać do soku jabłkowego ( pół na pół ) , dodać plasterki cytryny i wstawić do lodówki . Przed podaniem wrzucić kostki lodu . Pyszne i świetnie gasi pragnienie. Ja trochę sposób zmodyfikowałam , dodałam trochę więcej wywaru z mięty niz soku i wcisnęłam sok z 1 cytryny.  A resztę zawzięcie smażę. Zrobiłam też kompoty z całych jabłuszek . Robi się jeszcze prościej . Najmniejsze jabłuszka należy w całości  ze skórką i ogonkami umyć , poukładać w słoikach , następie ugotować lukier w proporcji 4 szklanki cukru , 5 szklanek wody , zalać gorącym jabłuszka, zakręcić . następnego dnia zagotować jak każde inne przetwory.  No i wreszcie zakisiłam ogórki!!!

A poza tym mieliśmy wczoraj gości z Poznania Przywieźli nam prezenty . Piękne , szczegolnie album o Klasztorach i Zakonach wartościowy . nie do obejrzenia nawet przez jeden wieczór. Ale nie szkodzi. Będzie się czym delektować przez dłuższy czas. 
Młodsza młodzież wróciła z nad morza , spaleni słońcem jakby odwiedzili jakieś ciepłe kraje a byli tylko nad Bałtykiem. mały Krzyś przeszczęśliwy - woda i piasek to jego żywioł.  

4 komentarze:

  1. ooo, pamiętam taki kompot z całych jabłuszek, u babci w słoikach wecka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie robiłam już tego kompotu dobrych kilkanaście lat , ale w tym roku sobie przypomniałam z powodu tej jabłkowej klęski. Dziś dalej smażę jabłka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś, jak miałam własną działkę, takie kompoty minijabłuszkowe robiłam. Zwłaszcza z papierówej były mniamuśne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam własnie papierówkę .

    OdpowiedzUsuń