babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 25 czerwca 2012

25.06.2012 Zwykłe sprawy babusine

Hmmm... Na imieniny do matki pojechaliśmy wszyscy razem . Dzieciaki i my. Babcia owszem coś tam postawiła na stół , próbowała nam wciskać jedzenie , ale jakoś chętnych nie było.Chatę zapuściła strasznie. Nawet naczyń jej się nie chce porządnie umyć.  Ale niech tam robi co chce, byle płaciła czynsz. Kasę przyniosła mi następnego dnia po otrzymaniu emerytury, wciąż ciężko na mnie obrażona . A niech tam się obraża ile chce. 
A poza tym , w pracy młyn jak zwykle , w domu nadal na meble czekamy. Liczę na koniec tego tygodnia. 
Wspominki się piszą , niby teraz według wcześniejszej wersji i notatek , ale i tak idą swoją drogą wbrew założeniom. Nie zdążyłam już o tym napisać wcześniej więc robię to dziś.
W sobotę w Carefourze dorwałam w koszyku z wyprzedażami świetną książkę pt. "Magiczny Ogród" ( za zawrotną ceną 9,99zł). Książka jest o trzech pokoleniach  kobiet z pewnej rodziny obdarzonych paranormalnymi właściwościami i dziwnej , magicznej jabłonce .  Jakoś tak weszła mi w rękę mimo, że przymierzałam się do innego tytułu i po prostu musiałam ją wziąć . Nie żałuję , bo okazała się kapitalna. W sam raz do czytania  w niedzielny wieczór. Na pewno przeczytam ją jeszcze raz .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz