babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 25 lutego 2012

25.02.2012 Mam nie zły zgryz



Humor mam,że lepiej nie mówić... Muszę się wybrać znów do spółdzielni wyjaśnić sprawy z płatnościami matki. Namieszała strasznie. Powpłacała jakieś kwoty mniejsze niż powinny być , czasem większe o kilka złotych , za niektóre miesiące nie wpłaciła wcale . Wariactwo. Tak czy inaczej dług ma i chyba jej znów przyrasta za ten miesiąc , bo wpłaciła tylko część. Jak tą całą aferę ugryźć nie mam pojęcia. Jak by na to nie spojrzeć mieszkanie jest moje i mnie te długi obciążają . Wyrugować z mieszkania jej nie mogę , bo jest zameldowana . W sumie może nie płacić , a ja nic nie mogę zrobić de facto. Nawet jak bedę do niej po kasę jeździć to nie koniecznie musi mi ją dać a siłą jej przecież nie wydrę. Do zrobienia w banku zleceń też jej zmusić nie mogę. Uparła się i nie. Kit mi próbuje wciskać ,że opłaty wysokie . To akurat jest nie prawda – sprawdziłam. Wychodzi dużo taniej niż płacenie na poczcie albo w innych bankach. Szlag by to trafił . Nic tylko muszę temat moim prawnikom nadać i jakoś prawnie to rozwiązać. Nie chciałabym tego robić ,ale pewnie będę musiała wystąpić w końcu do sądu ,żeby ustanowił mnie kuratorem dla matki inaczej nigdy nie zrobię z jej wybrykami porządku.
Jak się nad tym zastanowiłam to tak sobie myślę ,że pewnie postanowiła się odegrać na mnie w taki sposób,że jej to mieszkanie przejęłam ( tyle ,że kosztowało mnie to ok.10 tysięcy i uratowałam jej tyłek przed zajęciem komorniczym ale to jej do łba nie przyjdzie) , a teraz pewnie umyśliła sobie,że mieszkanie mi odbierze i sprzeda bankowi za emeryturę ( tak myślę , albo ją nabuntowała jej przyjacióła ) Nie takie to proste jak się matce wydaje, bo takie transakcje są rejestrowane i komornik natychmiast jej to zajmie co i tak niczego nie zmieni , bo długów ma tyle,że do końca życia ich nie spłaci , nawet jak pożyje tyle co babcia Zofia czyli 102 lata. A swoją drogą to trzeba być albo kompletnie nieodpowiedzialnym , albo bezgranicznie bezczelnym ,żeby próbować żyć na czyjś koszt a tego matka próbuje na mnie. Ojciec płacił jej długi cale życie, ale ja nie zamierzam – niech jej się to nawet nie śni , chociaż właśnie taka jest sytuacja,ze bezkarnie może żyć na mój koszt , przynajmniej jeśli chodzi o mieszkanie.
Z innych spraw to prawie jak zwykle. Pracy dużo , w domu miesiąc imprezowania i bawienia dzieci. To akurat sama frajda. Kubraczek z czahą prawie kończę. Zaczęłam kaptur , jeszcze z dwa trzy dni i skończę. Zrobiłabym szybciej , ale mam czas najwyżej na przerobienie kilkunastu rządków dziennie.
Przyszły nowe katalogi z ciuszkami i książkowy. Chyba sobie coś zamówię do czytania – przynajmniej dwie pozycje mnie zainteresowały. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz