babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 9 listopada 2010

9.11.2010 Zwykłe sprawy babusine

Mój duch bojowy poległ na wieść,że wnusia do nas przyjdzie. Młodzież chciała zrobić jakieś przedzimowe zakupy i nam małą podrzucili na całe popołudnie. Uciechy co niemiara, bo malucha wciąż się czegoś nowego uczy. Będąc u nas nauczyła się zsuwać tyłem z kanapy i kopać nóżką piłkę. Co wobec takich postępów znaczy sprzątanie?. No i mężuś do klienta ostatecznie nie pojechał. Klient przełożył spotkanie. Nie ma tego złego jednak co by na dobre nie wyszło, bo młodzież odebrała nam po drodze resztę płytek , tym samym oszczędziliśmy jednej wycieczki do Swarzędza.
Z innych spraw to policja umorzyła śledztwo w sprawie naszego skradzionego laptopa. Szybko im to poszło. Szkoda ( jak dla kogo ) na 5000zł . Skradzione w ubiegłym roku narzędzia – szkoda 10000 zł . Ciekawe ile musiałaby wynieść kwota takiej szkody, żeby szukali do skutku ?. Na co ja podatki płacę ? No , ale trudno oczekiwać ,że odnajdą złodzieja laptopa czy narzędzi, skoro przez 10 lat nie znaleźli zabójcy swojego dowódcy … Tylko pieniędzy z podatku szkoda...
W firmie szaleństwo przedświąteczne rozpoczęte. Wszyscy chcą na przedwczoraj. Ok. Przetrzymamy. Rok zapowiada się pod względem obrotów na poziomie ubiegłego., mimo,że nie było tylu dużych kontraktów jak w ubiegłym, czyli nie jest źle.
Jak nigdy w historii mam już większość prezentów gwiazdkowych. Teraz obmyślam świąteczne dekoracje i 10678 koncepcję remontu w kuchni. Najlepiej mi idzie przy dzierganiu ( aktualnie szal-kominek a w planach świąteczna sukienka dla Helenki) . W sobotę imprezka roczkowa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz