babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 12 listopada 2010

12.11.2010 Jak obyczaj stary karze ,

świętowaliśmy wczoraj z rodzinką św. Marcina. Zaprosiłam młodzież wprawdzie nie na gęś a na wołowinkę z mandarynkami , ale święto było. Poszło wszystko, a liczyłam na jakieś resztki na dziś . No , ale smakowało, wyszli objedzeni i zadowoleni. Na podwieczorek oczywiście były rogale świętomarcińskie – takie prawdziwe z białym makiem i posypką ze skórki pomarańczowej i orzeszków. Rogale z cukierni , ale takiej z certyfikatem na produkt regionalny. Były pyszne .
Na winko nikt nie miał ochoty . Tak poza tym to przed południem oglądałam sobie rozmowy o święcie Niepodległości i doszłam do wniosku,że nic się nie zmieniło. Kariera Piłsudskiego zaczyna się od przyjazdu do Warszawy - po wyjściu z twierdzy magdeburskiej, ale dlaczego on z tej twierdzy wyszedł nikt nie mówi. Nawet to rozumiem . Fakt,że okazał się sprzedawczykiem i za cenę swojej wolności „sprzedał „ Niemcom Wielkopolskę i Śląsk mocno by nadszarpnął świetlany wizerunek Marszałka. . Paderewskiego nawet wspomniano, ale o jego roli jaką odegrał dla Wielkopolan ani słowa , o tym ,że kiedy reszta kraju świętowała już wolność, to Wielkopolanie i Ślązacy dopiero o nią walczyli też ani słowa. Dla mnie to takie święto trochę naciągane. Co nie zmienia faktu,że paru ciekawych rzeczy o współczesnym ceremoniale wojskowym i muzyce w wojsku się dowiedziałam. I jak tak słuchałam tego wszystkiego przyszło mi do głowy,że za 2-3 lata będę już wnusi opowiadać o naszej historii , uczyć ją piosenek i wierszy patriotycznych , bo tak myślę ,że młodzież chyba będzie miała z tym kłopoty – oni żyją przyszłością .

2 komentarze:

  1. Witaj Haniu. Taka babcia to skarb. Wczoraj myślałam o rogalach marcińskich, ale ze Śląska mam za daleko. Będę w Poznaniu 16.11 to kupię kilka i zawiozę na Śląsk. Wszystkiego dobrego.[mssf]

    OdpowiedzUsuń
  2. Na drugi rok, to ja sobie od Ciebie te marcinki zamówię. A co! :-))))

    OdpowiedzUsuń