babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 20 października 2010

20.10.2010 Znów się okazało,że moje słowa mają moc sprawczą.

A przynajmniej,że intuicja mnie nie myli. Zaraz po katastrofie lotniczej w Smoleńsku napisałam ,że ciężkie czasy przed naszą Polską i cóż … Nie myliłam się . I aż się boję pomyśleć o tym co jeszcze może się zdarzyć do końca roku... Nie na próżno mówi się od wieków,że „kto sieje wiatr zbiera burzę” , a w wersji bardziej adekwatnej do obecnej sytuacji „kto mieczem wojuje od miecza ginie”. Polityka walki ,fanatyzmu , martyrologii i czczenia klęsk wydała owoc ; morderstwo w szeregach podżegaczy (swoją drogą nie zły temat na dobry kryminał) . Jak dla mnie to nic innego jak tylko czyn ogarniętego obłędem szaleńca i … i tyle; podobnie jak katastrofa lotnicza tupolewa to tylko nieszczęśliwy wypadek. Oczywiście natychmiast powstała teoria spiskowa,że to mord polityczny , zamach na opozycję , spisek rządu i jeden Pan Bóg wie co jeszcze i kolejna „woda na młyn” lidera opozycji . Już nie wiem kto bardziej szalony lider opozycji czy zabójca z Łodzi. Ta sytuacja i atmosfera jaką podsycają politycy PiS od pół roku bardzo mi się delikatnie mówiąc nie podoba, a od czasu do czasu wywołuje skrajną agresję . Jak słucham tego kłapania o spiskach Putina z Tuskiem i Palikotem a do tego widzę krzyże i pochodnie to mam ochotę złapać telewizor i za okno wyrzucić.. Nawet podwyżka podatku tak mnie nie wkurzyła ( to zresztą przewidziałam już 2007 roku) jak to durne snucie teorii spiskowych. No i drażni mnie też ,że strona rządowa nie umie czy też nie chce się raz a skutecznie odgryźć i sprawę zakończyć . Biedne misie psia krew z wydmuszkami zamiast jaj. Coraz częściej zaczynam myśleć ,że naszemu Krajowi potrzebny jakiś pucz i dyktatura i oby tym razem moje myśli NIE okazały się sprawcze . I znów cieszę się,że żyję w Wielkopolsce, gdzie 11 listopada obchodzi się Św. Marcina i objada rogalami , święto niepodległości mamy własne 28i 29 grudnia ,a w lokalnym radiu news dnia, to mecz Kolejorza z kimś -tam ( nie ważne z kim, ważne ,że wygrywają) a nie dywagacje czy mord w biurze poselskim miał podtekst polityczny i kto za tym stoi.

4 komentarze:

  1. Witaj Haniu. My zamiast słuchać tych pyskówek i teori spiskowych słuchamy przesłuchań w konkursie chopinowskim. Przynajmniej się człowiek dowie ciekawych rzeczy o Chopinie.
    Pozdrawiam MSSF

    OdpowiedzUsuń
  2. Te rogale to mniamniammniamuśne są! W ubiegłym roku próbowałam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Haniu jak ja sie cieszę, że tu w końcu trafiłam:) Miałam moment, w którym przestałam oglądać TV, ale potem stwierdziłam, ze z kompletnym brakiem też mi źle, więc teraz staram sie tylko wysłuchać suchych wiadomości bez komentarzy. Za to lokalnie głośno się odzywam, dopytuję, a chwoilowo nawet agituję przedwyborczo, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Toia, ja się polityka interesuję właściwie od dziecka , chociaż w praktyce się do niej nie mieszam . proponowano mi kandydowanie na radną , ale się nie zdecydowałam a potem dziekowałam Bogu ,że taką decyzję podjęłam. Mssf - konkurs w tym roku przegapiłam kompletnie - jakoś w ogóle nie dotarło do mnie ,że jest. Poprzednie lata też nie słuchałam wszystkich kandydatów, ale jednak coś a tym razem jakoś nie dotarło do mnie,że w ogóle jest.
    Fusilka, czytam , czytam i podziwiam. A rogale mniiiaaam - teraz te prawdziwie wielkopolskie mają nawet patent .

    OdpowiedzUsuń