babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 18 marca 2010

18.03.2010 Listy

Ostatnie opisy do naszych rodzinnych ksiąg zrobiłam . Jutro poślę je wujowi . Muszę jeszcze tylko napisać list. Taki prawdziwy , pisany ręcznie, piórem , na ładnej papeterii. Może to już ostatnie pisane ręcznie listy na tym świecie ? E-maile i SMS-y wypierają sztukę epistolarną coraz bardziej. Jeszcze kilka lat temu przychodziły niezliczone ilości kartek świątecznych. Od kilku lat dostaję ich po kilka, choć sama wciąż je jeszcze piszę. I rodzina i przyjaciele zrobili się pod tym względem bardzo … nowocześni. Kiedyś , dawno , kiedy jeszcze telefon był dobrem luksusowym , a komputery zaczynały się
dopiero śnić wizjonerom pisane własną ręką listy były powszechne .Sama napisałam ich w swoim życiu setki , a może i tysiące; do babci, do koleżanek, do przyjaciółki z Torunia , do różnych ciotek i kuzynek, kilka do rodziców i nawet do kogoś i nikogo jednocześnie. Te ostatnie to rodzaj pamiętnika.
Niektóre listy przechowuję . Najcenniejsze są te od Babci , z ostatnich lat jej życia. Od kilku miesięcy zachowuję również te od wuja , pisane równym , wyrobionym charakterem , bardzo podobnym do mojego. Nic dziwnego to podobieństwo , to właśnie wujek uczył mnie stawiać literki w długie , zimowe wieczory.

1 komentarz:

  1. Ja tez uwielbiam pisac listy i wysylac takie prawdziwe kartki! Listy i kartki sa namacalne, to cos, co pozostaje, nawet gdy juz tej drugiej osoby nie ma... Nadal wysylam listy i pocztowki do Polski do moich przyjaciol i rodzinki:) Teraz bede wysylac na Swieta. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń