babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 9 grudnia 2025

9.12.2025 Czas leci

 roboty zamiast ubywać to przybywa. Sprzęt nas zasypuje, jutro zjedzie kolejny , a ja już nie wiem gdzie to składować. Chłopaki z prędkością światła na wysokości lamperii latają żeby się z wszystkim uwinąć a klienci coraz częściej płacą gotówką. Jakiś nowy trend... Dający do myślenia swoją drogą. Bo co to może oznaczać ? Spodziewają się krachu finansowego albo wojny albo stracili zaufanie do banków. Mnie tam nie robi , może być gotówka.

Po południu niestety zamiast zajęć domowych trzeba było jechać odebrać kolejny sprzęt. Odwieźliśmy od razu do biura, pojechaliśmy też do mojej matki i po pieczywo na kolację i śniadanie, bo rano nie kupiłam. Po powrocie zajęłam się chatką z piernika. Sklejaniem kolejnych ścian. Niestety pech mnie przy tym prześladuje. Zrobiło się tak wilgotno, że piernikowe ściany zmiękły i się odłamują. Poskładałam , obstawiłam puszkami z herbatą i innymi ingrediencjami żeby się na boki nie rozłaziły i niech wysychają, może jutro będzie bardziej sucho w powietrzu i uda się dokończyć bez dalszych wypadków. No i właśnie , jeszcze raz muszę przetrząsnąć pudła z dekoracjami, bo nie wyjęłam i nie kojarzę, że gdzieś widziałam ciuchcię i Mikołaja na reniferze, które zawsze uzupełniają piernikową kompozycję. Gdzie ja to schowałam ??? Dobre pytanie. Gdzie są aniołki i zwierzątka wiem , a renifer i ciuchcia zniknęły, biały niedźwiadek też. Czeka mnie znów skakanie po drabince. Jutro zamierzam dokończyć chatkę, o ile się nie rozpadnie i przygotuję sobie wszystko do pieczenia pierniczków. Będzie się działo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz