babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 2 stycznia 2025

2.01.2025 Czas na sprawy przyziemne

 w różnych aspektach. Koniec roku przyniósł nam trudne doświadczenie i choć w zasadzie każdy wie, że prędzej czy później się z tym zderzy to i tak gdy przychodzi jest szok i rozpacz, ale czas mija, jeden dzień, drugi i trzeba mocno stanąć na ziemi i zająć się sprawami ziemskimi. Większość spraw załatwił niby szwagier ( niby, bo formalnie byli po rozwodzie - długa historia- a to wiele zmienia w kwestiach formalnych) ale papiery w urzędach musiał załatwić brat , czyli mój mąż. Załatwił oczywiście . Pożegnamy szwagierkę dopiero 7 stycznia. Takie terminy niby z powodu kolejnych świąt i kolędy. Jutro zamierzam wybrać się do kwiaciarni zamówić wiązankę a potem na parafię zamówić Mszę, a potem znów będziemy czekać... 

Z innych spraw nic szczególnego. Styczeń zapowiada się jak zwykle, roboty zapłacone w ostatnich dniach  grudnia do wykonania w tym miesiącu. Nic nowego, niemal co roku ten scenariusz się powtarza. Domowo też bez zmian. Mamuśka fochy strzela nawet na opiekunki ale chyba sobie z nią radzą . Ja się w ich robotę nie wtrącam, najwyżej uzgodnię z nimi jakąś strategię czy podpowiem na co zwrócić uwagę. Wpadam po południu. Babska na razie nie ma , więc chyba odłączenie domofonu jednak poskutkowało. Nie widzę jej też krążącej po mieście. Może w końcu rodzina zaczęła ją pilnować . Czas pokaże. 

Poprószyło śniegiem - jakieś 2mm ... 

Jeszcze raz dziękuję Wszystkim za słowa wsparcia i życzę dobrego , spokojnego Roku, bez wstrząsów i przykrych niespodzianek . 


12 komentarzy:

  1. Tak sprawy ziemskie wysuwają się na czoło i to też jest kolej losu. Trzeba te kolejne dni naszego własnego życia ogarniać wśród spraw, które przynoszą. Całuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, że są te przyziemne sprawy , bo one stawiają nas do pionu. Buziaki!

      Usuń
  2. Mowisz ze dopiero 7 grudnia bedzie pozegnanie SZ; to jest akurat 30 rocznica smierci mojego Taty. Przytulam. Aga T

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeszcze jeden zbieg okoliczności. Przytulam.

      Usuń
  3. Przyjmujcie z Mężem kondolencje. U nas w rodzinie Nowy Rok zaczął się podobnie. Dziś zmarła teściowa mojej szwagierki. Smutno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i odwzajemniam. Wiem jakie to trudne.

      Usuń
  4. Przyjmij wyrazy współczucia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dreszcze, kiedy czytam o tej obcej babie, ktora przyssala sie do Tw matki. Odlaczenie domofonu - extra pomysl! Zakaz zblizania? Ubezwlasnowolnienie? - z tego co wiem to drugie troche trwa. Moja matka obecnie ma 75 lat, ale ciezki charakter. Spodziewam sie demencji/altzheimera lub innych atrakcji. Poki co minimalizuje kontakty, bo zachowuje sie tak, jak Twoja wobec Ciebie :( pomoge, jak bedzie trzeba, ale zatrudnie opiekunki. Obcy ludzie w takich sytuacjach sa buforem. Niezbedna pomoca z ktora taka chora osoba jakos sie liczy.
    Inka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, o ciężkim charakterze mojej matki mogłabym książki pisać. Jeśli zapowiada się podobna sytuacja to weź pod uwagę opiekunki z opieki społecznej. Są profesjonalne i radzą sobie z takimi przypadkami. Przy okazji i Ciebie postawią do pionu jak będzie trzeba. Ja już pierwszego dnia tego doświadczyłam i wierz mi, pomaga. W sprawie ubezwłasnowolnienia już poczyniłam kroki, po 10 spotkam się po raz drugi z adwokatką jak juz skompletuję dokumenty, Z różnych przyczyn trochę musiałam czekać na dokumentację medyczną. Nie mam wyjścia , bo te "szaleństwa" postępują. Ogarniałam to sama póki mogłam , ale jak teraz widzę za długo. Powinnam wcześniej zlecić opiekę nad matką opiekunkom. Gdybyś chciała podyskutować o tym to daj znać na e-mail hannamaria małpka interia pl.

      Usuń
    2. Dziekuje bardzo! Na razie u mojej to jest po prostu parszywy charakter ale juz dosc dawno duzo zapomina... moja ciagle pracuje (szkola, informatyka). Mam niejasne poczucie, ze jej zachowania to od dawna moga byc problemy psychiczne. Nic jednak nie zrobie, bo moj brat zrosl sie z nia, a ona z nim. Niewatpliwie kiedy nadejdzie czas intensywnej opieki on da noge (tchorz). Wiec dopiero wtedy bede mogla cos zrobic, wezwac lekarza itd.
      Co do Ciebie - tak - tez wiele razy czytajac Twoje przeboje z nia myslalam sobie - jak Ty to wytrzymujesz? No ale stykajac sie z demencja po raz pierwszy nie wiemy kiedy juz jest dosc i trzeba galopem leciec po pomoc z zew. W sumie gdyby nie baba - tez bys pewnie jeszcze dosc dlugo sama ogarniala matke. Kobiety sa silaczkami, tak nas w Pl wychowano :( musze powiedziec, ze w zasadzie nie znam innych kobiet. Moze te mlode 20/30-letnie, bez wlasnej rodziny i dzieci? Starsze to juz silaczki.
      Napisze moze kiedys wiecej. Dziekuje :*
      Inka

      Usuń
    3. Pewnie jakoś bym sobie radziła , ale już widziałam ,że nie daję rady i bez tego babska. Po prostu , mamuśka za żadne skarby nie chce współpracować. Robi dokładnie odwrotnie jak jej powiem albo wręcz na złość. Jeśli widzisz już symptomy , to bierz pod uwagę , że za chwilę się zacznie pogorszenie , czasami skokowo , z dnia na dzień. U mojej zaczynało się od zapominania właśnie. pytania się o to samo i nieustających awantur o jakieś wyimaginowane zaszłości. A potem już poszło. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń