babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 16 kwietnia 2024

16.04.2024 Sprawy babusine jak co wieczór

 Skończyłam czytać książkę , polecaną przez Lubię z serii o poznańskich milicjantach . zaczęłam trochę nie po kolei , bo od II tomu ale było warto ( niebawem napiszę coś więcej) i zaraz będe zamawiać kolejne tomy. Nie wiem jak znajdę jeszcze jakieś miejsce w witrynkach na przechowywanie ale muszę je mieć. 

Nareszcie , po wielu telefonach mamy umówioną koparkę do prac na działce. Już mnie szlag trafiał, bo gość nie odpowiadał na telefony , a jak już odebrał to nas zbywał , że nie ma kalendarza, nie wie jakie ma wolne terminy i temu podobne bajki. Z tej złości zadzwoniłam do innego z olx-u i ten się zgodził od razu, ale za kilka godzin małżonkowi udało się umówić z tym co już u nas robił. To teraz mamy dwóch. Poczekam do tego czwartku i jeśli faktycznie gość dojedzie na oględziny i potwierdzi to tego z olx-u odwołam. Cos wymyślę . Ostatecznie przez te lata pracy nauczyłam się "oczami świecić". 

I jeszcze fotki obiecane wczoraj. Najpierw raport z plantacji : 

Arbuzy dzień ósmy :




A tu się musze pochwalić ; takie stylowe lampki zainstalowaliśmy na naszym PDzO  





2 komentarze:

  1. Raport odebrałam z zachwytem. Będą arbuzy, a i lampki rzeczywiście pełne wdzięku chociaż pełny ich urok będzie kiedy się zapalą. Widzę, że też Cię wessała seria poznańska. Mnie zdecydowanie. I jestem w tomie szóstym. Moja biblioteka ebooków nie zabiera miejsca, a nam około 2000 książek z czego połowę do przeczytania. I szkoda, że nie masz czytnika. Książki mam, a miejsca mi już nie zabierają. I nikt mi nie zrobi niespodzianki nie oddając pożyczonej książki. Wysyłam z przyjemnością. I wszystkie nowości są już dostępne w wersji elektronicznej. Parę minut i mam. Dodatkowo mam w ulubionym Woblinku bumerang. Czyli za każdą kupiona książkę mam 10 złotych do kolejnej chyba, że już jest cena promocyjna. I tak to się kręci. Czytamy dalej. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wątpienia czytnik ma swoje zalety , ale ja mam problem z czytaniem z ekranu , jakoś nie mogę tego ogarnąć . Ważniejsze rzeczy sobie nawet drukuję. Może dała bym radę , ale te czytniki kosztują a obawiam się , że jak się nie uda to paręset złotych położę do szuflady całkiem bezproduktywnie, Nie mówię jednak nie, bo zaczyna mi brakować miejsca na klasyczne książki. Już sobie zamówiłam kolejne trzy tomy . Tak poza tym to lampki już by teoretycznie mogły już świecić tylko zapomnieliśmy zabrać żarówki. Odbuziakowuję

      Usuń