W pracy dziś spokój; chłopaki roboty skończyli , następne dopiero po niedzieli więc siedziała cała eka w biurze; za to był czas jechać autem na przegląd , choć termin dopiero po 25 i zrobic porządki w busie i skrzyniach z narzędziami . Czasem się taki dzień przydaje. Ja za to miałam mnóstwo do pisania , głownie faktury za ostatnie dni . Ogarnęłam.
Dużo się dzieje w polityce , ale odcięłam się od tego kompletnie. Nie chce mi się już tego słuchać ani oglądać . Mężuś się ze mnie podśmiewa, ze długo nie wytrwam . Ale ja się zawziąć potrafię jeśli chce i na razie powiedziałam nie i już . Jemu też dobrze zrobi odwyk od spraw państwowych. Jednym słowem nie oglądamy żadnych wiadomości.
Dzień jak co dzień ; wypoczywamy i spacerujemy wieczorami i tak poza tym nie wiele więcej robimy popołudniami. Można , choć jeszcze niedawno wydawało się , że nie i że taki luz to strata czasu.
Schudłam ; następne 70dkg mniej. Nie wiele , ale dobre i to ; może po czasie będą jakieś większe efekty.
Oddech bez polityki się należy zdecydowanie.
OdpowiedzUsuńA efekty spacerowe będą się zwiększać. Kazdy kilogram to sukces.
U mnie też znow nadwyżka 3 kg do zrzucenia. Wysłałam Ci maile. Buziaki
Żeby to były tylko 3kg. Niestety skutki leczenia tarczycy odczuwam do dzisiaj - mimo zastosowanej diety i ograniczania się nie panuję nad wagą . Ale może kiedyś.
Usuń