Małżonka wypisali już z intensywnej opieki i przenieśli na internę . Nawet się widzieliśmy przez minutkę , poprzez szparę w drzwiach. Jest zakaz odwiedzin , ale na internie pozwalają pacjentom odbierać przesyłki od rodzin . Zawieźliśmy z synem wodę , soki i zapasową piżamę . Wygląda zadziwiająco dobrze, jak na takie przejścia i nudzi się niemożliwie . Już mu pilno do pracy (niedoczekanie !musi odpocząć i tyle) . Podobno w piątek ma zostać wypisany . Szybko. Czas chyba miał kluczowe znaczenie w tej akcji ratunkowej. W każdym razie wyglądał na wyspanego a to już coś. Wygląda , że idzie w dobrą stronę , ale to oczywiście dopiero początek, bo czekają go konsultacje, zmiana diety , regularne ćwiczenia , a przynajmniej spacery i oczywiście rzucenie palenia . I nie wiem co gorsze, przekonanie go żeby się do diety i ćwiczeń przyłożył , czy trzymanie z dala od ćmików.
A inne sprawy ? Poza tym ,że wkurzam się na klientów że ociągają się z kasą , to własciwie wszystkie zeszły na plan dalszy .
Wszystko jest ważne! Bezwzględnie wszystko! A na pierwszym miejscu fajki!
OdpowiedzUsuńMusi mieć świadomość, że nie ma prawa być powtórki!
Trzymaj się Kochana!
Tulam!
Dziękuję ! Wiem i chyba po woli dociera , choć trudno powiedzieć w tej chwili na ile skutecznie
UsuńNie martw się wszystko się ułoży ,najważniejsze , że w porę nadeszła pomoc ,Trzymamy kciuki i jestesmy z Wami .
OdpowiedzUsuńWiem Kochani , na Wasze wsparcie zawsze można liczyć . Buziaki dla Was.
UsuńDobrze to czytać. I to najważniejsze. Trzymaj się i zdrowia dla Obojga. Usviskil
OdpowiedzUsuńDziękuję za wsparcie Kochana , potrzebne mi teraz każde dobre slowo.
Usuń