- dobra na wszystko. A dziś miałam jej tyle, że wystarczyło na pełne 7 i pół godziny ( pół na zrobienie kawy i załatwienie niezbędnych potrzeb) i jeszcze trochę po godzinach. Pisałam i pisałam . tak się złożyło. Chłopaki na razie rękawów sobie nie wyrywają , ale też nie siedzą . Czekamy aż to wszystko ruszy. Składamy wnioski na pomoc rządową , ale jak na razie to ze słabym skutkiem. Chyba jak zwykle trzeba liczyć wyłącznie na siebie i swoją własną głowę i ręce.
Co więcej ? Nic specjalnego . Wszystkie sprawy zmalały wobec tych ostatecznych i przynajmniej do jutra jeszcze tak będzie . I pewnie będzie tak jeszcze przez jakiś czas.
Koronawirus nie odpuszcza , ale ludzie już się z nim oswoili. Żyją jak zwykle , choć z zakrytą twarzą .
To są właśnie takie dni z w yciszeniem i refleksją że wszystko kiedyś musi przeminac. Jestem z Tobą myslami. Uściski
OdpowiedzUsuń