To niby nic takiego , ale po tylu dniach bez deszczu , a u nas to zwykle ponad 260 dni w roku , takie opady cieszą . A jak mi wszystko w ogródku ładnie rośnie ! I nawet pomidor ma już kwiaty. Zasadziłam w tym roku 4 krzaczki.
W pracy standard . Zaczyna się ruch . Koronawirus przestał straszyć . Przewidziałam to, ludzie wrócili do swoich spraw po pierwszym szoku.
Po powrocie zaprowadziliśmy w domu porządki , to znaczy wrócił na swoje miejsce stół i zastawa , a resztę popołudnia spędziliśmy z naszymi wnukami. Mały jest niesamowity . Zasunął nam taki tekst , że mało nie pospadaliśmy z foteli. Starszy chciał obejrzeć dziadkowego tableta . Odpalił i pyta dziadka , jakie jest hasło . Dziadek : " nie pamiętam , poczekaj poszukam " a mały na to : jak to dziadku ? nie pamiętas swojego hasła ? nie możliwe ; przecież dziadki wsystko wiedzą !"
Satyra w krótkich majteczkach!;-)))
OdpowiedzUsuńDokładnie ! Pamiętam te rubryczkę - uroczą zresztą .
UsuńRośnie kolejny informatyk. A wirus no cóż. Pożyjemy zobaczymy. I niech tak zostanie. :***
OdpowiedzUsuńNie wiem , na razie wszyscy troje zarzekają się , że informatykami nie będą , ale czas pokaże ; mają czas zdecydować . Ja w wieku wnuczki chciałam być archeologiem ; akurat odkryłam ,że taki zawód istnieje , młodszy syn w tym wieku chciał kupować żuka i wozić szafy, a starszy iść do wojska , a potem było jeszcze 100 tysięcy innych pomysłów.
UsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię kiedy pada deszcz bo wtedy widzę, że zbiera się on w zbiorniku na wodę deszczową. Czytałem również niedawno na stronie https://www.dostudni.pl/zbieranie-wody-czyli-jak-sobie-radzic-w-czasie-suszy,b80.html właśnie o zbieraniu wody deszczowej i wykorzystywaniu jej w trakcie suszy.
OdpowiedzUsuń