Polakami rządzi nienawiść . Do takiego wniosku doszłam
obserwując to co się od dobrych 5 lat dzieje w kraju , a nasiliło się jeszcze w
ostatnim roku. I nie wiem czy to już szczyt , czy nie , ale osiągnęło
niespotykane rozmiary odkąd wybuchła pandemia .
Gdzie nie spojrzeć, czego nie przeczytać czy obejrzeć zawiść , zawiść i
jeszcze więcej zawiści. Niemal jak w
Biblii ; brat przeciw bratu. Wystarczy, że ktoś ma choć cień jakiegoś
osiągnięcia czy sukcesu, nosi lepsze ciuchy, jeździ lepszym modelem auta czy
cokolwiek, od razu znajdzie się ktoś , kto go próbuje zdyskredytować , a jego
sukces pomniejszyć , czy uznać za nieistniejący , obalić autorytet , obrazić ,
obrzucić błotem … Nie ważne kto i co osiągnął i co ma ; aktor, piosenkarz,
malarz czy inżynier , przeciętny śmiertelnik , lekarz , profesor czy Noblistka.
Nie ma żadnej granicy, żadnego szacunku,
choćby tylko dla siwych głów, co zawsze w naszej kulturze miało miejsce. Od
samej góry poczynając , na zwykłym śmiertelniku kończąc. Nie ma się do czego
przyczepić , to obśmiewa się nazwiska czy pochodzenie do „entego” pokolenia
wstecz albo i wygląd zewnętrzny. To zresztą uważam za wyjątkowo niskie i podłe.
Nie mówiąc o tym , że i po prostu głupie.
I tu się sprawdzają ludowe przysłowia , o tym ,że przykład idzie z góry
i ryba psuje się od głowy.
I właściwie mogłabym na tym skończyć ;”koń jaki jest każdy
widzi” – że tak to metaforycznie ujmę . Co się dzieje ,każdy komu różne „+” wzroku nie przesłoniły widzi i czuje.
Mnie osobiście ten ogrom nienawiści przytłacza, żeby nie powiedzieć dławi . I
bardzo, bardzo przygnębia , zwłaszcza, że dzieje się to w kraju, który mieni
się być katolicki w 90 %. Pamiętam
minioną epokę , pamiętam czas transformacji i jako taką stabilizację kiedy już
kraj zaczął odbudowywać swoją siłę i formować nowy ład. Że kulawo to szło , no
cóż ; inne kraje Europy czy świata miały na to po 200 lat i więcej . My
zaledwie 25-27 ; nie mogło więc być inaczej. Gdyby było więcej czasu , a
kolejne ekipy doceniły by i uszanowały dorobek poprzednich mieliśmy wielką
szansę nadrobić stracony czas i osiągnąć cel jakim jest demokratyczne państwo w
najlepszym tego słowa znaczeniu. Niestety, tu już u źródeł wychodzą nasze wady
. Każda kolejna ekipa zamiast iść do przodu , budować dalej na tym co zastała
rozwala wszystko i zaczyna od nowa, po swojemu, nie pytając czy ktoś to popiera
czy nie . O ile poprzednicy obecnej robili to z umiarem ( bo robili, nie
czarujmy się ) i dość ostrożnie , o tyle ta ekipa nie liczy się z niczym ; prze
do swojego jak walec drogowy, zadufana i przekonana o swojej wyższości. Nie
ważne co zniszczy i jakie będą tego konsekwencje w myśl zasady „teraz kurwa my”
. Przepraszam za te mało parlamentarne słownictwo teraz i w ciągu dalszym, ale
niektórych rzeczy nie da się wyartykułować w cywilizowanym języku. Reasumując
obiecywali kraj w ruinie i konsekwentnie do ruiny go doprowadzili. A wracając do
naszych cech , z których dominującą jest zawiść; jest tego taki nawał , że
można utonąć. Nie szukając daleko ; dziś czytam , że żona jednego z kandydatów
na głowę państwa, napisała list do
prezydentowej w sprawie współpracy z organizacjami charytatywnymi
wspomagającymi dzieci chore na rzadkie choroby. Bardzo zresztą pozytywny i
sympatyczny list . I co ? Ano ;prezydentowa jej nie raczyła odpowiedzieć ,
jakaś urzędniczka z kancelarii odpisała, że pierwsza dama ( wątpliwa w tym
przypadku ta „dama”) wspiera różne akcje -nie wiem gdzie i kiedy , bo na nic
takiego nie trafiłam – dopisek mój, a żonie kandydata życzyła powodzenia . No
cóż ? Brak klasy oględnie rzecz ujmując… A pod artykułem zaraz znalazło się
mnóstwo komentarzy z wyzwiskami ,- nie z argumentami za czy przeciw, ale
wyzwiskami , krytykujących nie prezydentową za bark reakcji czy chęci
współpracy ,tylko żonę kandydata. Co się za tym kryje ? Nie wiem , przypuszczam
,że nic poza chęcią dowalenia komuś , albo nie wiem co jeszcze. Może po prostu
; opłaceni trolle , którzy mają za zadanie obrzucać błotem każdego , kto nie z
ich pryncypałami.
Inna historia ; protest przedsiębiorców . Pokojowa
demonstracja ludzi , którzy mają do stracenia dorobek życia swój i swoich
pracowników i rodzin . Ludzi, którzy
poszli tam wołać o pomoc . I co w zamian
; pałki i gaz pieprzowy . Moje pokolenie pamięta to z poprzedniej epoki .
Młodzi , urodzeni po 89 roku jeśli znają,
to opowieści dziadków i rodziców i raczej nie traktują tego poważnie ,
przynajmniej sądząc po wypowiedziach w mediach ludzi z pokolenia 30-latków tak
można wnioskować. Jak by na to nie
spojrzeć podnieśli ręce na ludzi , którzy łożą na to państwo w postaci podatków
i dają pracę innym . I tu znów wracam do pokładów nienawiści . Nieprawdopodobna
nagonka od góry znów zaczynając na
internetowych trollach kończąc . Nie na policję , nie na tych , którzy
zdecydowali o ataku na protestujących , ale na przedsiębiorców właśnie. Jacy to
złodzieje , wyzyskiwacze, przekręty , nieudacznicy , bo jak to; mają biznesy , wypasione
fury ,oszukują i wyzyskują a nie mają pieniędzy na przetrwanie . A to tylko
najdelikatniejsze . Boli , bo
współprowadząc firmę 32 lata wiem ile
kosztuje zdrowia , nerwów , wyrzeczeń i zwyczajnej ciężkiej pracy utrzymanie
się na powierzchni . Boli ,bo widzę jak idzie na marne to, co takim jak my ,
którzy nie bali się brać spraw w swoje ręce udało się wypracować i zbudować,
kosztem swojego życia ze świadomością , że to na nasz czas przypadły zmiany a
za nimi wyrzeczenia , ale w zamian pokolenia po nas, będą miały mocny fundament
. Życie pokazało , że jednak nie – fundamenty ktoś niszczy na naszych oczach. Boli , bo w oczach władzy i ich zawistnych
akolitów jesteśmy gorszym sortem i potencjalnymi złodziejami a za 20, 30 lub
więcej lat pracy i płacenia podatków , zamiast pomocy należy nam się pałka i
gaz pieprzowy. Znamienne !
cdn.
Jak zwykle doskonałe podsumowanie. I pozwalam sobie udostepnić.
OdpowiedzUsuńDziękuję . Nie jest to jednak optymistyczne podsumowania , choć bardzo bym chciała , żeby takie było.
UsuńZnam Was już tyle lat i nigdy nie powiedziałabym, że jesteście " nadziani, szastacie forsą, i wszystko samo do rąk Wam wpada ". Tacy z Was "Bogacze", że raz, góra dwa razy do roku robicie wielki rodzinno-pracowniczy wypad na Kaszuby!
OdpowiedzUsuńTak łatwo oceniać!
Do bogaczy bardzo nam daleko jak wiesz . Nie narzekam , i tak mamy lepiej niż wielu , którzy tak jak my robią coś "na swoim". Byłoby nie uczciwie , gdybym twierdziła inaczej, ale jak słusznie zauważyłaś łatwo oceniać , zwłaszcza jak się jest beneficjentem państwa i o pracy ma słabe pojęcie. Miłej niedzieli!
Usuń