babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

28.08.2017 Kilka spraw babusinych jak co wieczór

no , z wyjątkiem wczoraj. Od rana byłam na chodzie , ale po południu jakoś mi się forma pogorszyła. Kompletna niemoc. Nie chciało mi się nic , nawet czytać , ani oglądać tv . Zwyczajnie przeleżałam na kanapie , przysypiając co chwilę . Stąd i do komputerka siadać mi się nie uśmiechało. No to sobie dałam spokój. Dziś już normalnie. W pracy już od rana miałam co robić i nawet udało mi się parę zaległych spraw ogarnąć ; no , prawdę powiedziawszy to dwie , ale zawsze to postęp. 
Po pracy wybraliśmy się na zakupy . W konkretnym celu , ale niestety , nie było tego co potrzebowaliśmy. Zrobiliśmy więc zakupy spożywcze . Przynajmniej mam to z głowy. 
Przyszła moja zamówiona dresowa sukienka . Jest super .Była przeceniona więc myślałam ,że może okazać się gruba i bez kształtu ale nie . Dresowa tkanina jest cienka i mało rozciągliwa , a sukienka ładnie uszyta i wykończona , ładnie się układa na sylwetce. Jak na  całe 58 zł z przesyłką to bardzo udany zakup. I nada się idealnie do pracy . Teraz muszę uzupełnić garderobę mężusia , ze dwie koszule i jakąś marynarkę , bo te co ma już się lekko znosiły , a chodzi w nich codziennie więc muszę mu co jakiś czas odświeżyć . Nie, nie ; krawatów kupować nie będę, bo się mężuś nie doliczy tyle ich ma . To oczywiście moja zasługa ,bo lubię mu kupować ładne krawaty i trochę przesadzam z tymi zakupami. Jak mi coś w oko wpada to kupuję ( ha, ha, a potem go pańcie z biedronki obgadują , że niby ten ich stały klient zawsze tak dobrze ubrany, w marynarce i z krawatem ; wiem , bo mi donosi żona naszego pracusia , która tam pracuje ). 
A tak poza tym , to zebrałam kolejne dojrzałe pomidorki z własnych krzaczków . Tak z kilogram będzie . W sumie 7 sztuk , ale okazałe. I są przepyszne!

2 komentarze:

  1. Ja też lubię dobrze ubranych mężczyzn chociaż teraz V.zrezygnował z krawata ( w końcu nie pracuje) wkłada go na specjalne okazję. Ale marynarki i koszule lubi. Jak przyjdzie jesień to do nich wróci. Teraz nad morzem w tym upale tylko luz wakacyjny. Udane zakupy no i te pomidory. Same pochwały. :)***

    OdpowiedzUsuń