babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 20 grudnia 2016

20.12.2016 Berlin ...

w latach 90-tych jeździło się tam po zakupy , do Aldiego, i okolice dworca Zoogarten .  Kilka razy i my odwiedziliśmy to miejsce , byliśmy tam ; spacerowaliśmy w miejscu gdzie miał miejsce feralny jarmark , zwiedzaliśmy kościół , który dziś pojawia się w tle  w wiadomościach na wszystkich stacjach .Wtedy było to piękne , kipiące życiem , bezpieczne miasto. Od nas , do Berlina jest bardzo blisko , niemal tak samo jak do Warszawy . Smutne i przerażające jest to co się stało ; ludzka krew płynąca ulicami . Co się dzieje z tym światem? 

W Kraju też nie ciekawie . Hmm..."nie ciekawie " - daleko posunięty eufemizm . Jest paskudnie i z godziny na godzinę sytuacja się pogarsza.  Dziś już sejm obstawiają barierki i kordon policji. Policja weszła też na teren parlamentu . Obrad pod eskortą , żeby nie powiedzieć presją siły , nie pamiętam jak żyję i nie wiem czy w Kraju ktoś pamięta. Znów muszę pisać o polityce choć nie chcę . Ten wrzód rośnie i nie wiele już brakuje do pęknięcia. I obym się myliła. 

Z naszego podwórka wieści wciąż takie same; praca i praca i praca i... tak dalej. Drobnymi kroczkami ogarniam sprawy po kolei. 
Wyskoczyłam dziś rano na pocztę i do cukierni po makowiec . Oczywiście tej starej ponad 150-letniej. Wypieki z tej cukierni nie mają sobie równych  a makowiec w szczególności. Do Wigilii jeszcze trochę , ale jutro już bym się nie załapała na wolną sprzedaż . Będą realizować tylko zamówienia . Tak jest co roku. Mogłabym makowiec upiec , ale to dużo pracy a ja za bardzo czasu nie mam a i słodkie u nas za nadto nie idzie , każdy poskubie i potem dużo zostaje. Kupiłam więc tyle , żeby nie zostało. Na Wigilii będę miała 12ludzi, licząc z najmłodszym wnusiem . Będzie moja matka , i teściowa ze szwagroską . Zaprosiłam , co tam mają same siedzieć . Rodzinka szwagroskiej zostaje w Warszawie na święta . Tak to jest jak się ma rodzinę w  świecie . A mnie wszystko jedno , dwie osoby różnicy nie zrobią . Będzie więc gwarno i z pewnością wesoło. 
Wnusia dziś koncertowała ze swoim chórkiem . Śpiewali kolędy dla pacjentów szpitala . W styczniu będą koncertować dla mieszkańców miasta i dla seniorów . Puchnę z dumy jako babcia. Dziś będzie u nas na noclegu więc jutro obowiązki babciowe. 


2 komentarze:

  1. Marzy mi się taka gwarna Wigilia... a tu wszystko na głowie postawione. A ten Berlin mną znowu wstrząsnął. szczególnie, że za sąsiadów mam islamczykow. To wszystko jest jak dla mnie znowu nie do ogarnięcia. całuję. I gratuluje Wnusi i Tobie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję . A no cóż , wielu rzeczy nie sposób ogarnąć na tym świecie.

      Usuń