Nic nie robienia ! Tak , tak. Najwyraźniej sezon ogórkowy osiągnął maksimum swoich możliwości. Każdy się snuł po biurze, gadał o głupotach , czytał wiadomości w necie i co kto woli . Odebrałam dziś słownie aż cztery telefony, wykonałam trzy . Mężuś podobnie . Starszego synalka wywiało do klienta ale wrócił dwie godziny przed końcem dnia pracy a młodszy razem z mężusiem pojechali naprawić jeden pocięty kabel , co zajęło im jakieś półtorej godziny. Ja poza opisaniem faktur i zapłaceniu 3 rachunków i jednej nie wielkiej ofercie ( takiej na jakieś 40 minut pracy) właściwie nie miałam nic więcej do roboty. Nie do wiary po prostu! Ale nie ma się co cieszyć , po weekendzie najpóźniej sprawy wrócą do normy czyli będzie jak zwykle ; szybko , dużo i wymagająco .
A tak poza tym , to jestem trochę zawiedziona ; napisałam wczoraj kilka meili z pytaniem o kwaterę , ale tylko jedną odpowiedź dostałam i w dodatku nie pomyśli, bo okazało się ,że wszystko zajęte. A co tam , poszukamy , a zawsze jeszcze mamy namiot w odwodzie . Tyle ,że nie za bardzo chce mi się go pakować , a potem rozkładać na te cztery dni.
Przyszła moja zielona sukienka . Jest bardzo elegancka , choć materiał syntetyczny . Na oko obawiałam się , że w nią nie wejdę , ale przymierzyłam i jest ok. Załatwi mi parę imprez.
Próba z innej przeglądarki. :)***
OdpowiedzUsuńCzyli to cos z przeglądarka. Buziaki i leniuchowanie tez się przydaje. :)
OdpowiedzUsuńWidzę ,ze sama wpadłaś na ten pomysł. Dokładnie to samo powiedział mi mój synalek informatyk. Dobrze,że się problem rozwiązał , bo brakowało mi Twoich odwiedzin
Usuń