babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 3 maja 2015

3.05.2015 Święto

kościelno - państwowe . Nie wiem czy bardziej kościelne czy bardziej państwowe .Połączono je jakiś czas temu . Nie wiem czy wielu świętuje inaczej niż w zaciszu domowym lub przy grillu. 
U nas ciąg dalszy wczorajszego "nic się nie dzieje" . I dobrze , od jutra znów szaleńczy maraton pracowy . 
Naprawiłam w końcu swoje naszyjniki . W sumie dwie sztuki. Żmudna robota takie nabijanie drobniutkich koralików na drucik. Zajęło mi to dwie godziny z dużym haczykiem . Ale mam , znów nadają się do noszenia. Odkładałam to od wielu miesięcy. Przynajmniej tak do końca nie zmarnowałam wolnego weekendu.
Za kilka dni spotkanie klasowe. Wczoraj dostałam msm - a od jednej koleżanki ,nie przyjdzie bo leży w szpitalu. Szkoda, ona najbardziej cieszyła się na ten zlot ...
Brak mi weny , mam mnóstwo nowych pomysłów a nie mogę się zmobilizować do pracy. Sweter znów leży, pudełka , ramki do zdjęć i zawieszki czekają lepszych czasów ,książka i blog wspominkowy zapomniane , za szycie też jakoś zabrać się nie mogę a przydały by się jakieś nowe poszewki na poduszki do saloniku ... Zapewne przejdzie mi niebawem jak to zwykle bywa. 
Zrobiłam nową porcję domowej wędlinki , tym razem wieprzową - pychota . Że też wcześniej na ten pomysł nie wpadłam .  


2 komentarze:

  1. Domowe wędlinki najlepsze. A wena do zaczętych prac wróci. czasami tak mamy. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno. Na razie całą energię pochłaniają sprawy zawodowe

      Usuń