babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 14 marca 2015

14.03.2015 Plan wykonany

Łazienki wysprzątane, lodówka umyta, wszystko poukładane równiutko jak pod sznurek , w spiżarnianej szafie tak samo, okno w pracowni ( czyt. jaskini dziadka ) umyte. Psu na budę się to zdało, bo zanim skończyłam w środku, znów zaczęło padać i jak zwykle wiatr od północy bił strugami deszczu prosto w moje wypucowane i błyszczące szyby. W trakcie tych porządkow wrzuciłam jeszcze dwa ładunki do pralki i porozwieszałam.
Dzień minął jak zwykle , rano zakupy na zieleniaku i w mieście. Na zieleniak pognałam z powodu palmy, czyli swojskich bazi. Kupiłam aż 4 pęczki różnej wielkości , jeden zabrałam do biura , a pozostałe rozstawię jutro po domu. Kocham bazie i zawsze mam ich mnóstwo w okolicach świąt wielkanocnych. Zrobiłam też kilka zakupów już na święta; mielone na fałszywego zająca i białą kiełbasę. Jeszcze tylko boczek i wątróbka na pasztet a reszta na bieżąco. Część przygotowań biorą na siebie synowe , to one się będą o resztę martwić. 
W trakcie jak robiłam zakupy zadzwoniła do mnie Przyjaciółka z Podlasia, z radosną wieścią , że została po raz drugi babcią . Ucieszyłam się , choć za dużo nie mogłam pogadać w tym sklepie. Oddzwoniłam do niej z biura i poplotkowałyśmy dłuższą chwilę. 
W biurze zrobiłam porządki w umowach i dokumentach firmowych . Segregator rósł i puchł , jak coś potrzebowałam to szukałam i szukałam , no i gryzło mnie to od dłuższego czasu. Z jednego segregatora zrobiłam dwa , poopisywałam co , gdzie i pochowałam do kartonu nieaktualne papiery , niektóre aż z 2004 roku. Zajęło mi to prawie trzy godziny. Kiedyś te papierzyska mnie przysypią. 
A poza tym  zauważyłam ,że nowe sklepy się otwierają i to nie najtańsze , Wrangler, Zara , HM i coś tam jeszcze . 
 A teraz siedzę sobie na kanapie , popijam herbatkę z płatkami róży i aż mnie nosi, żeby się zabrać za coś jeszcze , ale chyba nie dam rady , bo plecy mi znów wysiadły i bolą przy każdym ruchu. SKS niestety. 
Mężuś też dziś cały dzień porządki w swojej szafie robił i nawet coś mu z tego wyszło. Wyniósł dwa spore kartony śmieci . Zazwyczaj powyrzuca , po czym stwierdza, że jednak mu się to przyda i większość z powrotem do szafy ładuje. 
Zielono się robi . Okoliczne krzaczki wypuszczają listki , choć dziś akurat było zimno i deszczowo .Deszcz potrzebny , nie padało u nas od początku stycznia. 

4 komentarze:

  1. A ja nic. Jak wróciłam 3 odcinki ugrzęzłam przy " Wspaniałym stuleciu" o Sulejmanie Wspaniałym i Roksolanie. Ostatnio widziałam kilka odcinków i postanowiłam wrócić do początków. Pięknie nakręcony
    Może od poniedziałku coś zadział. Znaczy się w ogrodzie bo w domu tylko okna planuje. .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam ,ze serial ciekawy , ale nie mam HBO ( a tam też Gra o Tron ), a na szukanie po necie nie mam czasu.

      Usuń
  2. Jak zawsze pracowicie i energetycznie. Dla mnie inspiracją staje się kuchnia. Coraz częściej ren temat przyciąga najmocniej. Pozdrawiam ciepło Cię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W kuchni też lubię się poudzielać i dobrze mi to wychodzi.

      Usuń