babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 3 października 2014

3.10.2014 Sprawy babusine

Dziś bardzo spokojnie , nie licząc spinki z jedną  klientką . Oburzyła się na wysokość faktury . Racji nie miała , ale nie mam pojęcia czego oczekiwała , że za darmo dostanie ? Niektórzy tak mają .  Kasa ładnie zaczęła schodzić , kryzys chyba naprawdę w odwrocie. I dobrze. Zlecenia się mnożą , właściwie do końca roku terminy mamy zawarowane. 
W domu nic szczególnego . Zrobiłam małe zakupy w okolicznym dyskoncie . Jutro w mieście reszta . Wypestkowałam śliwki i wstawiłam na kuchenkę , smażą się po woli powidła - metodą tradycyjną . Pięknie pachnie w całym mieszkaniu. Lubię zapach smażących się owoców. 
Mężuś wrócił z pracy jakieś pół godziny temu i teraz oglądamy wiadomości . Na jutro umówiliśmy się ze starszym synalkiem na wożenie i zładowanie do piwnicy płytek . Oczywiście od rana  muszę pojechać do biura , a popołudniu ??? Pewnie coś sobie do roboty znajdę . Nie , nie , nie znajdę . ja nie muszę roboty szukać , ja ją po prostu mam . 

2 komentarze:

  1. Haniu, może popołudniu odpoczniesz. Czasem się tak zdarza. A zapach śliwek bezcenny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak tylko usiądę i nie będę miała chociaż rąk zajętych to mnie zaraz zacznie nosić .

    OdpowiedzUsuń