babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 12 września 2013

12.08.2013 I znów sprawy babusine

Ostatnie ciężkie sprawy poszły mi lepiej niż się zapowiadało. Trochę fuksa, trochę mojego kombinowania , ale ogarnęłam . Byłoby za pięknie i znów się pokręciło . Nic strasznego , ale prędzej jak we wtorek sprawy nie odkręcę . Przynajmniej na to się nie zanosi.  Diabli nadali - jakiś trefny ten rok i tyle . A jutro piątek i 13. Ja co prawda w piątki , trzynastki i inne czarne koty nie wierzę , ale w tym roku , to już taka przekonana o ich mocy lub nie mocy nie jestem. Twu, twu , twu - na psa urok.
     Mężuś dalej przeziębiony. Niby ma się kurować , nawet próbuje, ale telefon się urywa i wstaje ratować sytuację. Chłopaki na gościnnych występach w Gorzowie i Szczecinie , starszy synalek na szkoleniu , a ja pod grzywkę zakopana w papierzyskach ... Nic nowego właściwie. 
Urwałam się dziś na targ. Grzybów brak. Stało wprawdzie dwoje grzybiarzy, ale grzyby mieli takie marne,że zrezygnowałam. Kupiłam dużo malin tych naszych ogrodowych i żółte. Te żółte są pyszne i bardzo słodkie. I duży słoik lipowego miodu . Skończył mi się domowy zapas. Wyżarliśmy przez wiosnę i lato. Zdrowsze to niż cukier.. 
Zrobiłam porządek w ciuchowej szafie mężusia.. Teraz kolej na moją , potem na wspólną . Przetrzepuję kolejno i coś nie coś wyrzucam.. uzbierał się już spory worek.. 
Robótki idą pełną parą . Mam już gotowy chustko-szalik dla siebie, czapkę dla wnusi a teraz do kompletu robię szalik. 
I w końcu popchnęłam do przodu wspominki. Za jakiś tydzień, góra dwa wznowię zapiski . I chyba wymyśliłam właściwy tytuł. 

1 komentarz:

  1. A ja się wzięłam i zrobiłam konfiturę jeżynową. Ślubny zaś doniósł, że w tym roku będzie mało słoików miodu, bo sąsiadowi pszczelarzowi masa pszczół padła! Szkoda!

    OdpowiedzUsuń