babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 5 kwietnia 2013

5.04.2013 Wiaruchna , co jo mom !!!


Z moim slubnym . Na kurs jedzie w poniedziałek , na cołkie 4 dni. Chcieli my zes synalkami jaskinie mu wyrychtować odmalować i nową podłogę połoźyć , a tyn się zaparł i niy. Za żodne światy nie do se przegodać i swoich retuntów zes ty jaskini wyniść. Niy i niy. Godom mu stale , ale zaś porządek w dumu musi być , malowanie w 2005 roku w ty izbie my robili a tyn swoje ; żadnych retyntów wynosić nie byndzie . Żeby tak ze dwa dni dłuzy na tym kursie wew stolicy siedzioł to bymy sami mu wynieśli , a tak czasu za mało. Chyba mu obiycom plyndze piec co sobotę aż do lipca albo co ???
Gdyby ktoś nie zrozumiał po „naszymu „ o co chodzi , to już wyjaśniam . Małzonek mój szanowny jedzie na 4 -dniowy kurs do samej Warszawki . Zmówiliśmy się z chłopakami,że mu w tym czasie jego pracownię odrestaurujemy .; pomalujemy i położymy nową podłogę ( która zresztą od 4 lat leży na strychu u teściów młodszego – wystarczy przywieźć ją do nas) a mężuś ma tylko przed wyjazdem szafy i półki poopróżniać . Resztą czyli wystawianiem szaf i remontem się zajmiemy. A mężuś nie . Uparł się i za Chiny Ludowe przekonać się nie daje. A pokój aż się prosi o remont , bo od 2005 nic robione nie było. Nawet wnusia mówi ,że to dziadka jaskinia a nie pokój. Czymś go muszę przekupić i tak myślę ,że może mu obiecam ,plyndze na obiad piec co sobotę aż do lipca. Może na plyndze go wezmę , bo lubi i twierdzi,że może jeść co dziennie.
Ale co ja będę przez te 4 dni robić , jak plyndzami go nie przekupię i tych swoich rzeczy nie wyniesie?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz