babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

czwartek, 18 listopada 2010

18.11.2010 Na co się przydaje pisanie pamiętników i firmowe reklamówki

Rankiem w firmie odebrałam telefon z komisariatu policji Poznań -Wilda . Od razu mi ciśnienie skoczyło nieco w górę , bo starszy synalek dziś na szkoleniu więc od razu oczkami wyobraźni jakiś wypadek zobaczyłam . Ale okazało się ,że nie . Chodziło o to, że jak się wyraził aspirant „mają zatrzymanych, którzy mieli przy sobie nasze długopisy firmowe i on tak po tych reklamówkach dzwoni ,żeby popytać” , po czym zapytał czy może jakieś włamanie mieliśmy , albo może jakiś nasz pracownik. Powiedziałam ,że owszem , włamali się do auta szefa w październiku. No to gość mnie zaczął wypytywać , kiedy – dokładna data i w jakich okolicznościach , czy zgłaszaliśmy na policję itd. No i tu się przydał blog, bo odpaliłam sobie szybciutko tę moją szafunierkę i sprawdziłam dokładną datę . Potem jeszcze pogadaliśmy, o tym co jeszcze znaleźli przy zatrzymanych . Wyszło,że aparat fotograficzny . Laptopa też mieli , ale niestety nie naszego. Po niedzieli mężuś jedzie zidentyfikować i odebrać fanty. Ot i pożytek z reklamówek i bloga. A swoja drogą komisariat Poznań – Nowe Miasto sprawę umorzył już prawie dwa tygodnie temu więc to „znalezisko „ to nic innego jak fuks.

4 komentarze:

  1. No faktycznie fuks! Ale swoją drogą to chyba taki "Gang Olsena" Was okradł:DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale to i tak cud mniemany, że kogoś namierzyli!
    A o wyższości blogów nie dyskutuję@! :-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. No jasne ,że jakiś "gang Olsena" - normalnego , polskiego złodzieja przecież by nie złapali.

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze ale fart:) ewaange dyga:):)

    OdpowiedzUsuń