Tylko proszę nie myśleć , że się temu poddaję . Nic z tych rzeczy . Po prostu coś mi się przypomniało . Poniżej fragment moich zapisków z 15 października 2015 roku . A minęło ledwie 7 lat odkąd to napisałam, a od czasu jak zaczęłam częściej korzystać z internetu i odkrywać takie ciekawostki jakieś 20 . Nie pamiętam kiedy dokładnie ten zegar odpaliłam ale...
"Ci co mnie trochę znają wiedzą , że ciągnie mnie w mroczne klimaty od dziecka . Z wiekiem mi to nie mija więc raz po raz zdarza mi się zagłębiać się w w takim klimacie.
Kiedyś, dawno , dawno temu , u zarania internetu , kiedy jeszcze takie ciekawostki były dostępne bez podawania swojego numeru telefonu w celu otrzymania sms-a z odpowiedzią a potem milionów sms-ów z grami , niby – nagrodami i reklamami, odpaliłam zegar śmierci . Rzecz polegała na tym, że wpisywało się swoją datę urodzenia i płeć a zegar wyliczał datę śmierci . Wyszło mi ,że zwykła śmierć mi nie pisana ; umrę w wieku 64 lat na skutek uprawiania sportów ekstremalnych albo działań wojennych . Ubawiłam się nie źle ; no bo jedyny sport ekstremalny jaki uprawiałam to zjeżdżanie po poręczy ( zaprzestałam około 30-tki ) i akrobacje na trzepaku ( zaprzestałam w wieku lat 14) , a na żadną wojnę się nie zanosiło .Nadal mnie do sportów ekstremalnych nie ciągnie , nieoświetlonym rowerem po zmierzchu z naostrzoną kosą na ramieniu nie jeżdżę i nie zamierzam jeździć a mimo to dziś już mi tak wesoło nie jest ; politycy knują , konflikty narastają a armie się zbroją . Świat zmierza do globalnego konfliktu . W tym kontekście ta wyliczanka internetowego zegara śmierci nabiera realizmu. No dobra , jak na jeden dzień tego horroru wystarczy." I co z tego ? Ano: dziś mam lat 61 , a tuż za naszą granicą toczy się wojna i nie wiadomo kiedy i jak się skończy...
Głupie myśli szwendają mi się po mózgu... Chyba z braku kontroli nad rzeczywistością .
ZUS zwaloryzował mi emeryturę , o jakieś 90 zł . Zaszaleję z taką kasą ...
To obie zaszalejemy. Mnie też o 90 Złotych. Wydałam na eBooki.
OdpowiedzUsuńTen zegar śmierci mnie przeraził. Przypomniałam sobie, że czytałam. Nie odpaliłabym. Przesadną jestem i dobrą pamięć mam. A Ty lepiej o tym zapomnij. Trzeba wierzyć, że koniec P. bliski. Uściski.
Trochę sarkastycznie użyłam tego zwrotu "zaszaleję" . Na razie homikuję kasę na altankę, bo drożeje wszystko w tempie olimpijskim. Zegar potraktowałam jako zabawę - kiedyś tam. Po prostu; przypomniało mi się . Zupełnie się tym nie przejmuję. A koniec ? Obawiam się,że nie prędki.
Usuń