babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

niedziela, 28 lutego 2021

28.02.2021 Trudno ; tłumaczę się

 Otóż przed trzema dniami  moja szafunierka się zbuntowała. Nie pojawiają się komentarze . Po wejściu głębiej wszystkie widzę i są czytelne , mogę też odpisać -nie widać ich z  poziomu strony głównej . Owszem są podpisy pod niby- komentarzami , ale tych nie widać . Tych sprzed lat też nie. I nie wiem o co chodzi. Próbowałam je przywrócić , kombinuję i nic , ani rusz. Będę próbować dalej, może w końcu dam radę . Jak piszę tu bez 10 dni aż 11 lat ( słownie jedenaście) jeszcze mi się cos takiego nie przytrafiło. Proszę więc nieco cierpliwości , pracuję nad poprawą . 

Na razie mam przerwę w produkcji królików; aktualnie jest ich 9 szt . Przegrały chwilowo ze słowem pisanym czyli książką "Poniemieckie" - świetną zresztą . Już teraz mogę tak napisać - coś więcej o treści i przesłaniu będzie  jak skończę . 

Tak poza tym zabrałam się za renowację zabytków . No , akurat ta lampka i zegar  to żadne zabytki , jeszcze za młode , ale na skutek harców naszych wnucząt ucierpiały . No i jak wszystko w aktualnej sypialni są w słodkie różyczki . Czas na zmiany . Jakiś czas temu wymyśliłam metodę naprawy klosza od lampy . Teraz doszła i przeróbka . W tym celu kupiłam zwykłą gazę i papier do decoupagu w drzewa bez liści . A tak , będą i w sypialni.  Na razie okleiłam gazą  klosz ,przy pomocy satynowego werniksu ; aktualnie schnie ale już widzę , że będę pewne poprawki robić , bo nie do końca udało się załatać jedno uszkodzenie.  Jak już to zrobię , to pomaluję białym akrylem , następnie białym z dodatkiem szarości i zieleni , żeby uzyskać złamaną biel i efekt lekkiego pocieniowania , a na to nakleję motywy bezlistnych drzew. Korpus lampki pomaluję akrylem , tą samą techniką i też nakleję nowe motywy z drzewami. Będzie zajęcia na kilka weekendów.  A potem kolej na naprawę i przeróbkę zegara ściennego . Z tych samych powodów, działalności wnucząt i  słodkich różyczek na tarczy. Mam już potrzebne akcesoria , to znaczy mechanizm i papier z ptaszkami na gałązkach , niby ,ze nawiązanie do tych drzewek i nowych kinkietów. I tak sobie planuje i planuję ... 

A tak poza tym , to zrobiliśmy sobie wczoraj przyjemną wycieczkę po okolicy . Jak już wnusia pojechała do domu, to my wyruszyliśmy do pobliskiej wioski obejrzeć działkę. Myślimy o zakupie, aczkolwiek na tę chwilę nie jest to absolutny priorytet więc nie wiem jeszcze jaka decyzja . I jak już obejrzeliśmy , to wybraliśmy się na spacer. Jeszcze niedawno zaraz za wsią zaczynał się las. Po nawałnicy w 2017 roku nie wiele z lasu zostało , choć wciąż jest go jeszcze całkiem  sporo. Poszliśmy drogą , która kiedyś biegła  przez las , a dziś na jego skraju ( został tylko z jednej strony) aż do sąsiedniej miejscowości i jeszcze dalej. Wróciliśmy do auta z całkiem innej strony . I wiecie; spacer był dużo przyjemniejszy niż ten odbywany codziennie po naszym osiedlu . Po drodze pooglądaliśmy sobie mchy , omszałe i porosnięte hubą pnie drzew i nawet leśne bajorko z mini - plażą odkryliśmy . I co bardzo mnie zmartwiło ; góry śmieci zostawiane w lesie przez różnych cwaniaczków - śmieciarzy , którzy nie chcą płacić za wywóz. Co najmniej kilka takich dzikich wysypisk minęliśmy . Karałabym za to ile wlezie ; najlepiej sprzątaniem tych  śmietników i przymusowa pracą na wysypisku. 

A poza tym , idziemy dziś na urodzinową kawę synowej i imieninową syna . 

6 komentarzy:

  1. Zmieniłaś kolor czcionki w komentarzach na biały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany ! Na to nie wpadłam ! Ale może coś w tym jest.

      Usuń
  2. Miłej urodzinowej kawy. Takie spacery wycieczkowe zawsze są ciekawe. A Twoje plany rozległe, ale brzmią ciekawie. A z blogi jakieś fatum
    Szukaj błędu, bo inaczej chyba tylko założyć drugą część bloga jako nowy. Usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym razie się spacerek przydał. Trochę świeżego powietrza załapaliśmy

      Usuń
  3. Pisze mi że komentarz opublikowano, ale go nie widzę.To dla informacji.

    OdpowiedzUsuń