babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

wtorek, 28 maja 2019

28.05.2019 Spraw babusinych kilka

Zębami zgrzytam na wynik wyborów . Moje miasto zagłosowało na Koalicję , ale reszta powiatu nie , szkoda gadać . Nie ogarniam tego . Ale mniejsza o to , wychodzi, że będzie trzeba się na powrót w PRL-u bis odnajdywać jak tak dalej pójdzie. 
Poszalałam trochę zakupowo . Dawno już nie kupowałam nic z zastawy stołowej . Ostatnio spodobały mi się filiżanki i kubeczki do herbaty w stylu retro. Pochwalę się jak skompletuję to co sobie założyłam . Cena jest dość wysoka , ale to porcelana więc nic dziwnego , ale kupuję po dwie sztuki żeby się za bardzo nie rozrzucać  z kasą . Dwie już mam, a dziś zamówiłam dwie następne.  W sumie za bardzo nie potrzebuję takich "zabawek" ale właściwie  , to dlaczego nie . Podobała mi się ta porcelana odkąd zobaczyłam ją po raz pierwszy gdy powstały markety wielkopowierzchniowe a w pasażach pojawiły się sklepiki z herbatą. Przyznać muszę , że marzyłam trochę o tym ,żeby sobie taką kupić. No i własnie realizuję. Drugi zakup to letnia sukienka . Długo się zastanawiałam i zdecydowałam się na długą , z bawełny w ulubionym przeze mnie stylu folkowym . Wybrałam czarną z ciemnoczerownym nadrukiem  ( a jakże ) . Skasowałam wcześniej aż 6 sztuk innych , a nabyłam jedną czyli biały żakiet więc jeszcze trzy w skasowanym zapasie zostały, to mogłam uzupełnić brak.  Pogoda co prawda nie na noszenie letnich sukienek , ale przyjdzie jej czas. Na razie jest idealnie ; ciepło , w dzień sucho , w nocy pada , lub na zmianę ; jednego dnia pada , drugiego słońce. Jak dla mnie całe lato może takie być . 
Mój przybiurowy ogródek na tym korzysta. Wszystko rośnie w oczach. Dosadziłam dziś kolejne surfinie , też amarantowe i podwiązałam pomidorki . Te ostatnie mają już pączki i zaczynają kwitnąć. I najważniejsze ; w końcu kupiłam konewkę . Będę mogła w upały podlewać codziennie. Mam wąż , który wystarcza na całą długość podwórka , ale nie zbyt wygodny do montażu na kranie . Konewka poręczniejsza. 
Co więcej ? Chyba nic ponadto co zwykle. Szykujemy się do dnia dziecka . Z tej okazji zabieramy w niedzielę   nasze wnuczęta na wyprawę . Na wyprawę czekają cały rok i mniej - więcej od Gwiazdki zaczynają pytać kiedy pojedziemy . 

2 komentarze:

  1. Zostawmy już te wybory bo nic nie zwojujemy. Tylko nerwy nam puszczają. Dzień Dziecka z dxiadkami to kolejne wspomnienie na zawsze a sukienke chetnie bym zobaczyła ifilizanki też . :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pokażę wszystko za trochę . Na razie za bardzo nie mam czasu na fotkowanie.

      Usuń