babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

sobota, 11 sierpnia 2018

11.08.2018 To samo co wczoraj

czyli sprzątanie - gigant . Salon wypucowany na błysk , z "odczarowaniem" kamieni  i wypraniem wnusinych pluszaków włącznie . Jutro tylko świeży obrus na stół położę , bo mi dziś po drodze z żelazkiem nie było i firanki zawieszę - z tych samych powodów. Kolej chyba na kuchnię i hol . 
Dokładnie rok temu (11.08.2017)  potężna nawałnica zniszczyła miasto . Wciąż widać ślady tamtego ataku żywiołów. Kiedy dziś się zachmurzyło i zaczęło wiać obawialiśmy się powtórki , ale skończyło się na 10 minutowym kapuśniaczku. 

4 komentarze:

  1. Tylko krótkie pozdrowienia z Alp po 3 tygodniach wakacji i przed 4 tym tygodniem, na który jedziemy nad ocean... Do pracy powrót jak dla mnie koło 25 sierpnia. Niania w Paryzu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i liczę na jakąś fajną relację z podróży!

      Usuń
  2. Kochana porządki tez mają swój urok. ja z chęcią się za nie zabiorę, jeżeli tylko będę miała gdzie. Nawet sprzątania mi brakuję. Bo pranie i prasowanie ogarniam chociaż w zminimalizowanym zakresie. Ale jak przyjemnie w takim uporządkowanym mieszkaniu. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O , z pewnością , ale najpierw trzeba ten porządek zaprowadzić a przy tych upałach to dość uciążliwe . Ale ogarniemy .

      Usuń