Helenka kocha broszurki reklamowe z marketów. Nie przepuści okazji ,żeby nie zabrać ze sklepu , kiedy idzie z rodzicami na zakupy. Któregoś razu wypatrzyła w reklamówce z Biedronki zjeżdżalnię . Od dobrych dwóch tygodni mówi tylko o tym.. Kilka dni temu wymyśliła, że "źjeżdzialnię " kupi jej babcia. Niebieską . Wczoraj jak tylko się przywitała , od razu pyta " babciu kupiłaś już "źjeżdzialnię ?". Na razie nie - odpowiedziałam . Ale kupiś ? W Biedronce , albo może w teśko? Niebieską ? No i jak mogłabym nie kupić ? Poszliśmy dziś z dziadziem i kupiliśmy . W Biedronce - niestety niebieskich nie było . Tylko żółto- zielone. Dostanie na Dzień Dziecka . Dla Krzysia kupiliśmy stoliczek i dwa krzesełka w Ikei. Mieli te rzeczy dostać dopiero na imieniny , ale niech tam. A Helunia tak sobie tę zjeżdżalnię wkręciła, że byłaby zawiedziona gdybyśmy jej nie kupili. Będzie miała plac zabaw na działce.
A poza tym w remoncie znów przerwa. Robota dosłownie nas zawaliła. .
Od trzech dni mamy nowy net , 150 MB - śmiga że hej! I w dodatku za małe pieniążki . Po przeróbkach abonamentów , likwidacji jednych a wybraniu innych mamy pokaźne oszczędności . Stąd ten szybki net.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz