babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

poniedziałek, 6 lutego 2012

6.02.2012 Z nudów


można coś zrobić. Zrobiłam : sówki jak widać na fotce. W sobotni wieczór miałam mały luzik , oglądaliśmy ( nie wiem który już raz z rzędu ) Armagedon , a że lubię mieć ręce zajęte to wydziubałam sobie dwa ptaszyska na szydełku. Zrobiły furorę w rodzinie. Wszyscy podziwiali , a maluchy po sprawiedliwości dostały po jednej. Helenka zaraz do snu zaczęła sówkę układać , bo ona wszystkie stworki, lale i inne misiaki do snu układa , a Krzysiu oczywiście musiał na ząbki wziąć – sprawdzić czy się przypadkiem do jedzenia nie nadaje.
Imprezka imieninowa się udała. Głodny nikt nie wyszedł , bo jedzonko smakowało. Trochę przesadziłam. Zostało mi jeszcze na dobre dwa obiady i tydzień kolacji.. No i wszyscy się na pączki rzucili. Z 45 sztuk został słownie jeden. Przyznać muszę ,że udały się wyjątkowo .
Dostałam książkę „Miecz Aniołów” Piekary. Teściowa mi kupiła . Zażyczyłam sobie zresztą . Skoro się pytała co bym chciała, to sobie zażyczyłam i tyle. Wcześniej słyszałam fragmenty w moim ulubionym Radiu Merkury i spodobała mi się. Czyta się fajnie, choć tego typu literaturę trzeba lubić ( zaliczyłam już wczoraj ze trzy strony). Ja lubię ; trochę mroczna , trochę z średniowiecza, trochę z fantazy, coś z pogranicza światów i magii . Zapowiada się ciekawie.
Rozrysowałam sobie schemat na sweter z czachą. Wnusia sobie zażyczyła. Tata ma koszulkę z czachą i ona też chce. I co mi zostalo? Przyszło to takie małe, przymilne i mówi : z cziachom – tatuś ma , babciu źrobiś ? Heluni źrobiś ? No nie mam wyjścia – zrobię , może jeszcze dorysuję jakąś kokardkę na czaszce,żeby za bardzo wnusia nie straszyła.
Nadal zimno; - 17 stopni. W nocy bywa -20. Nasze auta póki co zapalają .

1 komentarz:

  1. Witaj Haniu. Nie zdazylam skomentowac w dziennikach a dzisiaj nadrabiam " co u Ciebie ". Sowki piekne. W pierwszej chwili myslalam, ze to takie paputki .Buziaki Lucia

    OdpowiedzUsuń