A oto przepis - dostałam go dawno temu od pewnej woźnej z wiejskiej szkoły .
Sernik gotowany pani Alinki Rz.
75dkg sera twarogowego na sernik
1/2 kostki margaryny
3/4 szklanki cukru + cukier waniliowy
1/2 opakowania budyniu waniliowego bez cukru
1/4szklanki mleka
herbatniki do wyłożenia tortownicy
Ser zmielony, masło, mleko, cukier i jaja wymieszać, ogrzewać na parze lub w kąpieli wodnej aż zaczną się wydzielać bąbelki powietrza. Wtedy wsypać cukier waniliowy, budyń i garść bakalii, wymieszać wylać do tortownicy ze spodem.Zastudzić . Po ostygnięciu mozna oblać polewą czekoladową
Pamiętam, że był pyszny.
Wypisałam też dziś kilka kartek świątecznych. I cóż stąd ,że przyjdą góra ze trzy , niech rodzinka i znajomi się ucieszą. W sobotę mam już luzik , tylko ostatnie poprawki w sprzątaniu więc pojadę na działkę mamy po gryczpan ( bukszpan) i forsycję, przy okazji wysadzę kilka cebul hiacyntów i żonkili , a potem w domu wysieję rzeżuchę i zacznę świąteczne przysmaki przygotowywać i krochmalić serwetki. Muszę na nie bardzo uważać , bo mają ponad 90 lat.
Taka rodzinna pamiątka.
Po pracy pojechaliśmy z mężusiem na zakupy. Nic szczególnego, trochę spożywki , kilka teczek do dokumentacji firmowej i oczywiście coś dla wnusi. Mężuś wrzucił do koszyka kaczkę , która kwacze , a ja dżinsowe ogrodniczki. Jedno i drugie zarąbiste. Wypatzryliśmy też w sklepie z wikliną śliczne wózeczki dla lalek. Kupimy jej taki. Nie będzie się nasza wnusia bawiła tandetną chińszczyzną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz