ten z sukienką w niebieskościach i granatach. O ile fason , materiał i wykończenia w postaci sznurówek są idealne , o tyle kolor okazał się pomyłką stulecia. Po włożeniu na siebie , zobaczyłam w lustrze 10 lat starszą , grubą babę , coś a la posłanka Sobecka , co to bez charakteryzacji może w horrorach grywać . Z żalem ale muszę ciucha odesłać , bo kolory granatowe i niebieskie nie dla mnie. Już wiem dlaczego nie lubiłam ich od dzieciństwa - źle w nich wyglądałam. Nie szkodzi; nie ta to będzie inna .
A poza tym to jesteśmy gotowi do wyjazdu ;
- walizka spakowana , jutro tylko najpotrzebniejszych kilka drobiazgów dorzucę
- atrakcje dla dzieciarni też
- klienci wiedzą , że robimy sobie urlop
- motorówka wyszorowana na błysk
-kiełbaski na grilla szykuje młodzież
- zapas winka mamy pokaźny
- pogoda jaka jest każdy widzi
- nasze kochane Kaszuby czekają
Jutro o tej porze będziemy już w ośrodku więc do napisania po powrocie czyli 3 czerwca. Macham łapką na do widzenia .
Odmachuje z zyczeniami cudownego wypoczynku. Ahoj przygodo.:)***
OdpowiedzUsuńA ja tak mam z beżem i brazem. Strach do lustra patrzec:)
Dziękuję choć z opóźnieniem . Brąz mógłby być , ale mam go dość od czasu jak miałam mieszkanie w brązach , bo nic innego nie było.
Usuń