Jakaś zmęczona się czuję . Tydzień był niby na luzie , ale jednak wymagający jeśli chodzi o pracę . Pod wieczór jeszcze mieliśmy inwazję wnusiów . Tak , tak inwazję , bo starszego energia jak zawsze roznosiła , a młodszy jest jeszcze lepszy od niego. Obcięli mu po raz pierwszy złociste loczki . Wygląda teraz bardzo dorośle i bardzo przypomina z rysów twarzy mojego ojca. Po wizycie będe jutro pół dnia sprzątać . Połowa igieł z choinki leży na podłodze a z piernikowych chatek zostały piernikowe ruiny , ale cóż to szkodzi. Choinkę i tak za tydzień będzie trzeba zlikwidować , a pierniczki wiadomo,że się kruszą . A maluchy są kochane , nawet jak ostro rozrabiają .
Przyszło moje zamówienie ; pokrowce do przechowywania rzeczy , kamień do szorowania przypaleń i bluzka . Pokrowce jak pokrowce , kamień wypróbuję przy najbliższych porządkach w kuchni . Bluzeczka jest raczej na lato , bardzo cienka i delikatna , a metaliczne nitki nie drapią . Na dodatek okazały się srebrne a nie złociste jak na zdjęciu ku mojej uciesze oczywiście , bo złocistości nie lubię. Bluzka oczywiście zielona , bo jak wiadomo , aktualnie mam sezon czerni i zieleni. Jeszcze nie miałam czasu jej przymierzyć , ale na oko powinna pasować . A wczoraj zaszalałam i kupiłam sobie jasnopopielate półbuciki , na niewielkim obcasie - tak już z myślą o wiośnie i moim płaszczyku ze sklepu z włoską modą . No i okazji będzie nie mało ,żeby się stroić - otwarcie firmy i 25 lecie naszej zaprzyjaźnionej firmy i Wielkanoc i 80-te urodziny mojej matki . Prawie wszystko na wiosnę .
Czytam po kilka stron książkę pt. "Słowik ". W sumie bardzo dobra i z przesłaniem , ale mnie nie porwała . Klimat II wojny nigdy do mnie nie przemawiał i nie przemawia nadal.
Za oknami odwilż i strasznie ślisko .
To jesteś lepsza ode mnie bo mnie się tez dziś nie chce pisać i nie napisze. Inwazja wnuków zawsze urocza a zakupy tez poprawią humor. Okazji rzeczywiście będzie sporo wiec masz okazje trochę zaszaleć z ciuchami. Jako LM jestem za :)***
OdpowiedzUsuńOstatnio często ciuszki kupuję , ale w końcu kiedy jeśli nie teraz. Kiedyś nie było mnie na to stać więc poniekąd sobie odbijam.
Usuń