babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

piątek, 5 września 2025

5.09.2025 Czterdzieści i cztery

 tak , tak, Dziś nasza 44 rocznica ślubu. Kawał czasu ! Z tej okazji zjedliśmy sobie obiadek w chińskiej knajpce a poza tym dzień jak co dzień. Poświętujemy za rok.  Niestety codzienność jest jaka jest , w naszym przypadku absorbująca. Obowiązek goni obowiązek. Całkiem sporo dziś pozałatwiałam z odstawieniem dokumentacji do księgowej i wnioskiem o przedłużenie opieki dla matki włącznie. I tu miałam fart , bo akurat trafiłam na koordynatorkę opiekunek i chwilę z nią porozmawiałam o tych ostatnich jazdach z tym babskiem. W przyszłym tygodniu przyjdzie na wywiad. 

Zrobiliśmy dziś zakupy - gigant, bo i zwykłe cotygodniowe i dla matki na kolejny tydzień i na działkę i nawet nowy kosz wiklinowy sobie kupiłam. Stary, który służyła mi kilkanaście lat zakończył żywot pod koniec ubiegłego roku. Jest nieco mniejszy od tamtego ale tylko odrobinę , może ze 2cm w obwodzie. Mężuś dostał w końcu akumulator do naszego działkowego elektronarzędzia , takiego 4 w jednym. Wystarczy odpowiednio przełączyć i działa albo jako piła , albo wiertarka albo szlifierka albo wkrętarka. Niestety akumulator żywot zakończył i długo nie dało się kupić odpowiedniego a ja kupiłam kolorową trawkę do posadzenia na działce i trochę różnych cebulek, krokusy, szachownice, tulipany i przebiśniegi. Posadzę część pod biurem, część na działce. W końcu kwiatów w ogródku nigdy dość. I nie odmówiliśmy sobie drobiazgu w postaci miniaturowych, jesiennych lampeczek, jeden komplet korbolki (dyńki) , drugi mieszany- listki ,żołędzie i korbolki. Śliczne są . Wkomponuję je w jesienne dekoracje. Jutro oczywiście dzień działkowy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz