Ezoterycznie lapis lazuli przypisuje się właściwości uzdrawiające . Od zawsze uchodził za kamień święty. Ze względu na swoją niebieską barwę od wieków był postrzegany jako posłaniec Niebios, który obdarza ludzi mądrością i zrozumieniem. Lapis Lazuli jest symbolem ofiarności i idealizmu, pozwala na doznanie najczystszych uczuć i utrzymaniu ich. Minerał ten zwiększa także optymizm i pozwala otworzyć się na głębsze doznania podczas medytacji. Miał budzić optymizm i odpędzać negatywne myśli oraz koić niepokoje serca. Od wieków jest uważany za kamień magiczny i cudowny, przez co od zawsze był przedmiotem kontemplacji magów i cudotwórców. W średniowieczu uważany był za kamień Marii Panny . Zdobił jej wizerunki wtapiany w korony lub w postaci barwnika wykorzystywano go do malowania jej szat . Leczniczo miał pomagać w leczeniu chorób skóry i epilepsji oraz chorób psychicznych , pomagał w nerwobólach a nawet w przewlekłej melancholii. Leczenie wspomagała samą swoją obecnością .
Jest kamieniem przyjaźni i ducha społecznego . Wzmacnia harmonie pomiędzy ludźmi , nieśmiałym i lękliwym pomaga otworzyć się na innych i budować dobre relacje, dodaje odwagi i wzmacnia ducha . Osobom niespokojnym i nerwowym pomaga się uspokoić .
Kamień ten jest przyjazny zodiakalnym Wagom .
W naszej kolekcji mamy dwa piękne i całkiem spore egzemplarze lapis lazuli. Małżonkowi sprezentowałam kiedyś srebrne spinki do mankietów z osadzonymi w nich lapis lazuli. Bardzo je lubi i odkąd je ma nie zakłada żadnych innych.
A oto i on : królewski lapis lazuli
Ten egzemplarz pochodzi w Rosji i zawiera wrostki pirytu - zdjęcie dobrze tego nie oddaje , ale te złociste drobinki pięknie błyszczą i kontrastują z królewską barwą- eksponat z naszej kolekcji
Ten nie wiem skąd pochodzi, sądząc po warstwowym wybarwieniu z USA , ale pewna nie jestem ; zdobi moje biuro ( na drugim planie - agat z Brazylii ) .
Jak zawsze z ogromną przyjemnością i ciekawością przeczytałam Twój post o kamieniach. Lapis lazuli... kolejny cud natury, Twoje kamienie przepiękne, nie mogę się napatrzeć... mistrz drugiego planu - agat- również <3 . Ostatnio robiłam córci komplet z lazurytu, naszyjnik i bransoletki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agness<3
Dziękuję bardzo. Zdjęcia nie oddają ich urody
UsuńJa jak zwykle podzieliłam się Twoimi cudownymi opowieściami. :)
OdpowiedzUsuń😊
Usuń