Zaopatrzyłam się w książki i czasopismo . I wsiąknęłam z głową i uszami na całe popołudnie. Zaczęło się od tego , że żegnamy w piątek odchodzącego na emeryturę jednego z naszych kontrahentów. Żegnamy zdalnie , ale , że to dawny przyjaciel mojego ojca i oprócz zawodowych łączą nas i towarzyskie kontakty postanowiliśmy zrobić mu małą niespodziankę i wysłać drobny upominek. Wymyśliłam ,że będzie to książka. Telefon do zaprzyjaźnionego wydawnictwa, - nic ciekawego nie mieli, telefon do biblioteki i trafiony. Wciąż dostępne jest wydawnictwo pt. "200 lat Powiatu Wrzesińskiego" . Poleciałam do biblioteki kupić to coś pomiędzy encyklopedią, przewodnikiem turystycznym a rocznikiem statystycznym. Bardzo ładne wydanie uzupełnione zdjęciami z różnych epok. Napiszę dedykację podpiszemy się wszyscy i wyślę jutro kurierem ,żeby dotarło akurat na czas imprezy. Oczywiście nie byłabym sobą , gdybym nie wyhaczyła czegoś dla siebie. Jako lokalna patriotka zbieram różne wydawnictwa związane z miastem ( tę o powiecie też sobie sprawię , ale mam inne wydatki chwilowo więc za trochę , bo cena jest jak na książkę konkretna) , mianowicie legendy, podania i inne opowieści o mieście i okolicy. No i jak tylko przyszłam do domu to przystąpiłam do czytania. Czasopismo na razie leży i czeka . Przejrzałam je tylko. Moje ulubione "Moje Mieszkanie" prawdopodobnie życie zakończyło więc sporadycznie kupuję "Country", ale tylko wybrane numery. Jak dotąd mam trzy sztuki , czwartą dziś dokupiłam. Jest mnóstwo fajnych przepisów wielkanocnych i dekoracji. No i mnóstwo rustykalnych wnętrz oraz dział ogródkowy . Temu musze się przyjrzeć bliżej , bo już kiedyś o tej metodzie uprawy warzyw czytałam. Taka metoda naturalna oparta o kalendarz księżycowy i wpływie jednych roślin na drugie. Aha, zapomniałam wyjaśnić ; nasze muzeum i biblioteka prowadzą sprzedaż książek i czasopism związanych z miastem .
Posadzona wczoraj roślinka wygląda dobrze, a w moim przybiurowym ogródku pojawiają się kolejne kwiatki ; mini-żonkile i jakieś niebieskie dzwoneczki.
I nawet imprezowanie zdalnie. Najważniejsze że można choć taki. Prezent doskonały a inickatuea biblioteki do naśladowania jejej. Jest wiosna i nic jej nie zatrzyma. Buziaki
OdpowiedzUsuńNasza biblioteka i muzeum prężnie działają . Dyrektorują im zresztą mąż i żona . On w muzeum , ona w bibliotece. Nawet sama Pani Elżbieta Dzikowska pochwaliła w swoim przewodniku po Polsce. Odwiedziła nasze miasto i była pod wrażeniem .
Usuńp.s. To zdalne połączenie to taka niespodzianka organizowana przez marketing dla szefa- emeryta. Imprezy dla kontrahentów w planach nie miał , żegna się zwyczajnie z pracownikami, a że był lubiany to robią mu taki "bonus"
UsuńHaniu co do upraw zgodnie z kalendarzem księżycowym polecam kalendarz https://allegro.pl/oferta/ekologiczny-kalendarz-ksiezycowy-2023-ogrodniczy-12560659690
OdpowiedzUsuńTeraz córka kontynuuje dzieło ojca, zaczęta jeszcze za komuny.
Haniu to mój wpis. Nie wiem czemu mnie wylogowało z googla. Rozmowa z autorką kalendarza dostępna jest tu: https://open.spotify.com/episode/3VYuOFg8IgWPpAb3nyoW8U?si=vfCJaGrWS6GbeqgRzMwusg
UsuńO dziękuję za informację , poszukam i chyba wiem o co chodzi , dawno temu faktycznie wychodziły jakieś takie kalendarze. Pewnie to kontynuacja
OdpowiedzUsuń