babusia

babusia
Obrazek znaleziony w cyberprzestrzeni- autor nie wiadomy

środa, 29 stycznia 2025

29.01.2025 Nie mam weny

 i pomysłów na pisanie. Ostatnie sprawy z mamuśką i wszystkie inne przypadłości jakoś mnie stłamsiły.  Taki totalny zjazd formy i brak energii. Ostatnio najczęściej powtarzam "nie chce mi się" i "mam dosyć". I mam. Czekam na wiosnę i ogródek , bo to mnie do pionu stawiało mimo ciężkiej pracy. Postawienie na nogi ogrodu , w którym nikt nic nie robił przez 15 lat to naprawdę ciężka robota. Mnie to jednak paradoksalnie pomagało. Póki co jednak na ciąg dalszy muszę poczekać. Luty szykuje się intensywny i imprezowy. Na niedzielę zapowiedziała się rodzinka , plus rodzinka ze strony szwagierki w sile sztuk 6 , a my akurat po pierwszej z firmowych imprez będziemy. Wykpię się gotowcami , pizzą i ciastem z PSS-ów. Sama najwyżej jakąś galaretkę dla dzieciarni zrobię , bo to chwila ; zaleje wrzątkiem, zamieszam, a potem już się samo robi. Trudno, siła wyższa.  Tylko jak ja ich wszystkich zmieszczę przy stole ! Może uda się wstawić dwa. 

A tak poza tym zaliczyliśmy dziś kolędę. Coś w tym roku słabo szło, bo zwykle wypadało koło dnia babci i dziadka a tym razem na samym końcu. Szybko poszło; jak to nasz proboszcz, wpadł , narobił zamieszania i wypadł , bo się śpieszy. I dobrze. Na razie jeszcze nie wpadł na pomysł zaproszeń, bo jak by wpadł, to mam to w nosie. Moje drzwi otwarte , chce to niech przychodzi. Jutro likwiduję choinkę , szkoda, bo wciąż pachnie i nie opadają igły ale sezon na choinki się skończył. Po chińskich i nie tylko  marketach i sklepach typu  wszystko za 5 zł już zajączki wielkanocne kicają. 

wtorek, 28 stycznia 2025

28.01.2025 Przyjechała

 nasza nowa frytkownica o wdzięcznej nazwie Ninja . Tak , tak jak te wojownicze żółwie z filmu dla dzieci. W sobotę zaczynamy testowanie. Zabrałabym się za to od razu , ale ugotowałam wczoraj dosłownie kocioł zupy. Tak mi jakoś wyszło.  Mamy obiadów do piątku. Na pierwszy rzut oka solidny sprzęt . Zobaczymy jak się spisze w użytkowaniu. 

Tak poza tym nadal nic się nie dzieje szczególnie interesującego, bo i nie musi się dziać. Prawie kończymy zbieranie fantów na szkolną aukcję . Trzy firmy wsparły nas kasą a nie rzeczowo więc te kwoty pójdą na nagrody główne. W planie , wiertarka udarowa i frytkownica i może jeszcze coś. Z ciekawszych fantów mamy kupony na wymianę butli z gazem, kryształową misę na owoce z Bohemii, pelet i 20kg mąki. No i mnóstwo drobiazgów od herbatek , kubków, pendrivów po elektroniczne ramki do zdjęć i bony na zakup pieczywa i podwieczorki w miejscowych cukierniach oraz usługi fryzjerskie i spa. Hulajnogi elektrycznej i fotela uszaka z poprzednich aukcji nikt na razie nie przebił ale i tak poszło nam bardzo dobrze z tym zbieractwem. 

Wracam do czytania o poznańskich stróżach prawa. Miłego wieczoru!

poniedziałek, 27 stycznia 2025

27.01.2025 Wiosna w styczniu ?

 Na to wychodzi. Od trzech dni temperatury około 10 na plusie. Po ogródkach kwitną róże , anemiczne i raczej pojedyncze kwiaty ale są , a bzy i magnolie wyglądają jak by miały się za moment zazielenić i zakwitnąć. Dziwne to jak na tę porę roku. Mamy to ocieplenie klimatu czy w to wierzymy czy nie. Dzień raczej zwyczajny. Nic się nie dzieje , bo dziać się nie musi... Taka pora ale przynajmniej jest już jaśniej. Wychodzę do  i wracam z pracy za dnia. 

I uwaga ! Zamówiłam frytkownicę ! Jutro będzie do odbioru. Ciekawe jak się sprawdzi. 

niedziela, 26 stycznia 2025

26.01.2025 120 tysięcy wolontariuszy

a wśród nich  nasz starszy wnuczek. Kwestuje po raz pierwszy. Jesteśmy z niego dumni. Na dobry początek  i dobre zbiory dostał od nas  wielki worek monet , które od lat zbieramy przez cały rok i coś więcej na dokładkę. Zwykle wrzucałam te drobne do puszek w lidlu ale tym razem poszły do puszki naszego wnuka. To oczywiście tylko drobiazg , na aukcję przeznaczyliśmy też kolekcję filmów na VHS i poszła za przyzwoitą sumę. Bardzo się ucieszyliśmy, bo my murem za Orkiestrą. To piękna , pouczająca idea , unikatowa w skali świata. Przykro jedynie, że to co powinno robić państwo, robią organizacje pozarządowe. A jeszcze bardziej boli ta wredna nagonka, którą rozpętała przeciw Orkiestrze i personalnie jej dyrygentowi Jurkowi prawa strona sceny politycznej. Podłe to i takie... taka  moralna tandeta. Co trzeba mieć w głowach żeby dyskredytować taką akcję... Mam na to swoją teorię; chodzi o autorytet i o to, że nikt poza kościołem katolickim i tymi co mienią się być patriotami nie może mieć patentu na czynienie dobra, a tymczasem to tak nie działa. To czerwone serduszko i światło posłane do nieba potrafi postawić do pionu i sprawić, że ludzie chcą być razem. A to  "razem" może okazać się niebezpiecznie. Ale jak mówi przysłowie psy szczekają , karawana idzie dalej tak i hejterzy plują jadem  a Orkiestra i tak gra i grać będzie, do końca świata i o jeden dzień dłużej. 

Miłego wieczoru!