wczoraj i trzymało mnie tak ,że obudziłam się w nocy i nie mogłam potem zasnąć. Z tego też powodu taki niemrawy wpis zrobiłam wczoraj. Ja już jestem na to wszystko za stara . Nie chce mi się dłużej użerać . Mam nadzieję , że mój małżonek jednak mnie posłucha i w przyszłym roku na tę emeryturę pójdziemy faktycznie a nie tylko formalnie .
Ochłodziło się dziś i bardzo dobrze . Zupełnie inaczej się funkcjonuje przy tych 2o stopniach . Skończyłam czytać milicyjną sagę i jestem zachwycona . Dłuższy kawałek o tym popełnię niebawem , a potem będę szukać kolejnych serii. Na razie jednak z intensywnym czytaniem zrobię sobie przerwę do jesieni . No wiem , dzień bez zadrukowanego papieru , dniem straconym ale działka zawłaszcza czas , a że na działce odreagowuję skrzeczącą rzeczywistość i coraz bardziej w to wsiąkam więc muszę czas podzielić . Co nie zmienia faktu, że i tak będę coś czytać choć po parę linijek .
Jak na razie to mam spory zbiór cukinii i muszę jakoś zagospodarować więc poszukuję przepisów na przetwory . I chyba nastawię się na jakieś sałatki na zimę z dodatkiem innych warzyw. Ale zobaczę co się jeszcze uda znaleźć. Miłego wieczoru!